Stałam przy bramce, ale nie mogłam się do tego zmusić. Wróciłam do domu tym samym lotem. Po prostu nie mogę zmusić się do ponownego wejścia do tego domu.

Rozumiem, że muszę pogodzić się z rodzicami, że tak dalej być nie może, ale nie mogę się powstrzymać.

Teraz mam niesamowite uczucie samotności, które po prostu mnie zżera, a ostatnio straciłam też rodzinę - rozwiodłam się z mężem.

Oprócz mnie w rodzinie jest starsza siostra, która była ulubienicą moich rodziców, ale ja byłam zaniedbywana.

Rodzice całe swoje ciepło i opiekę oddali mojej starszej siostrze, która teraz wyszła za mąż i urodziła wnuki - generalnie mieszkają razem, rodzice zawsze są przy mnie, a ja od dziecka uczę się samodzielności.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

Już wtedy zdawałam sobie sprawę, że nikt się mną nie zaopiekuje, skoro nawet mama nie pomaga mi ani w pracy, ani radą. Na początku zastanawiałam się, dlaczego tak się dzieje, ale potem zdałam sobie sprawę, że moi rodzice się nie kochają.

Kiedy zaczęłam chodzić do szkoły, rozwiedli się. Moja siostra i ja zostałyśmy rozdzielone - matka zabrała starszą siostrę, a ja zostałam z ojcem. Zaraz po rozwodzie znalazł inną kobietę, która mnie nie lubiła, więc ojciec oddał mnie babci.

Matka też zaczęła nowy związek, ojczym dobrze traktował siostrę, a o mnie nikt nie pamiętał. Ani matka, ani ojciec mnie nie potrzebowali.

Spotykaliśmy się tylko w wielkie święta, a zarówno moja siostra, jak i matka zachowywały się tak, jakby mnie w ich życiu nie było. Byłam dla nich obca i wcale tego nie ukrywały.

Teraz mam do nich wiele pretensji, po prostu zrujnowali mi życie. Wyobrażasz sobie, ile kompleksów ma dziecko, które nie jest potrzebne rodzicom?

Po ukończeniu szkoły studiowałem na uniwersytecie z ograniczonym budżetem, byłem dobry w naukach ścisłych, więc wyjechałem nawet na staż za granicę. Później dostałam dobrą, dobrze płatną pracę.

Z czasem poznałam starszego mężczyznę, prawie dwa razy starszego ode mnie. Nie wiem dlaczego, ale tylko przy nim czułam się chroniona, może dlatego, że tak bardzo chciałam zastąpić mu ojca. Niestety, rozstaliśmy się.

Teraz jestem sama już kilka lat z rzędu i nawet nie chcę się z nikim spotykać. W moim życiu było zbyt wiele obojętności i boję się, że nowy mężczyzna nie będzie się o mnie troszczył. Nie potrafię wyzbyć się urazy do rodziców, rozumiem, że muszę to zrobić, ale nie potrafię.

Nadal nie pogodziłem się ani z ojcem, ani z matką i nie czuję się szczęśliwy.