Twierdził, że nie miała inteligencji, ale była całkowicie bezkonfliktowa i nigdy niczego od niego nie wymagała. Ten ostatni czynnik stał się decydujący, gdy Michał ożenił się z Lisą.

Mężczyzna często opowiadał znajomym, jak nieporadna jest jego żona, że sama nie potrafi nawet skończyć studiów. Praktycznie ciągnął ją przez cały rok przeddyplomowy, a potem nawet opłacił jej obronę. Lisa była piękną, słodką kobietą, zawsze zadbaną.

Michał jak zwykle miał zdjęcia żony, swoje i dzieci w miejscu pracy, wszystkie osobno, ale prawie nie było zdjęć z żoną. Znajomi trochę zazdrościli Michałowi, mimo jego gadulstwa, bo Lisa nawet po urodzeniu dwójki dzieci pozostała szczupła i atrakcyjna.

Nie wszyscy oczywiście wierzyli w krótkowzroczność jego żony, bo mężczyzna nie zajmował się dziećmi - miał dużo pracy, częste spóźnienia, wyjazdy służbowe, więc wychowanie dwójki chłopców złożył na barki kobiet.

Dzieci uczyły się dobrze, były praktycznie doskonałymi uczniami bez jednej "C", najstarszy ukończył również szkołę muzyczną, a młodszy uczęszcza do sekcji tenisowej.

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam

"Ty milcz, synowo. Zawróciłaś w głowie mojemu Sławkowi. Mnie ostrzegali, że jesteś wiedźmą." "Tak jest, teściowo, sprawdźmy, jeśli chcesz." Z życia

Rodzice i siostra najprzystojniejszego tureckiego aktora Buraka Ozcivita.

Lisa prowadziła też rodzinny budżet, płaciła rachunki, organizowała weekendy i wakacje, ale jak mawiał Michał: "Do tego nie trzeba wielkiego mózgu!". Lisa również chodziła do pracy, ale zarabiała mniej niż jej mąż, ponieważ "nie była wystarczająco bystra" na lepszą pracę.

Dlaczego więc Michał uważał swoją żonę za nieinteligentną? Jak to się przejawiało? Och, często o tym myślał - jego ulubiona rozrywka w wolnym czasie. A to bardzo proste: Michał miał wiele romansów na boku, a swoimi trofeami chwalił się niemal na każdym spotkaniu ze znajomymi: "Oczywiście moja dziewczyna nawet o tym nie wie!".

Był zbyt znudzony żoną, chciał nowych wrażeń, ekstremalnych, więc zaczął mieć kochanki niemal natychmiast po ślubie. Michał nie chciał się jednak rozwodzić, bo życie z Lisą było niezwykle wygodne i wiedział, że nigdzie indziej nie znajdzie kogoś takiego jak ona.

...I nagle, po dwudziestu latach "szczęśliwego" małżeństwa, Lisa złożyła pozew o rozwód. Przed złożeniem pozwu starała się jak mogła: wyłudziła od męża futro, kazała mu kupić nowe komputery dla dzieci, wyremontowała mieszkanie i generalnie przez rok pracowała na kasę męża. Michałowi to nie przeszkadzało, bo właśnie zaczął nowy romans i czuł się winny wobec żony.

Oszczędzał na nowy samochód, bo potrzebował czegoś statusowego, kupił go na kredyt, bo żona wydała prawie wszystko, a potem rozwód. Lizka poprosiła go, żeby jak najszybciej wprowadził się do jej rodziców. Michał był w kryzysie, ale Lisa nie zmieniła zdania - rozwód przeszedł.

Lisa wspomina, jak wyszła za Michała, gdy byli razem na pierwszym roku studiów... Zakochała się od razu, a chłopak był taki troskliwy i opiekuńczy. Ale po ślubie wydawało się, że został zastąpiony. Wiedziała o jego romansach, ale myślała, że jest jeszcze młody, pójdzie na spacer i się opamięta. Jednak z roku na rok jej mąż zachowywał się coraz gorzej. W końcu Lizoczka poznała szczegóły tego, jak upokarzał ją przed przyjaciółmi.

Jednak nadal udawała, że wszystko jest w porządku, ponieważ chciała uratować swoją rodzinę. I tak Lisa rozpoczęła biurowy romans - jej szef, który był żonaty, powiedział, że nie planuje opuścić żony, ponieważ ma ona poważne problemy z sercem, a on naprawdę chce mieć dzieci. I Lisa urodziła mu dwóch synów.

Oficjalnie nie mógł uznać swoich dzieci, ale starał się brać cichy udział w ich życiu. Romans trwał osiemnaście lat, po czym żona szefa zmarła. Wtedy zaproponował Lizoczce małżeństwo, a ona nie odmówiła. Wszystko dobrze zaplanowała...