Wyszłam za mąż za mojego męża, kiedy moja córka z pierwszego małżeństwa miała zaledwie 3 lata. Wszyscy powtarzali mi, czego się spodziewałam, że mój mąż jest młody i przystojny i dlaczego potrzebuje kogoś takiego jak ja, zwłaszcza z małym dzieckiem.

Naprawdę chciałam, żebyśmy się pobrali. Ale minęło zaledwie kilka lat i zostawił mnie dla kobiety starszej ode mnie o 10 lat!

Teraz ciągle myślę o tym, co zrobiłam źle w związku. Nie usprawiedliwiam się, czasami posunęłam się za daleko. Często martwiłam się, że pozna jakąś młodą dziewczynę, więc ciągle do niego dzwoniłam, starając się, żeby był dobrym, rodzinnym człowiekiem.

Zawsze dawałam mu jakieś sprawy do załatwienia, żeby nie miał czasu na nic innego. Zanim się pobraliśmy, przez 4 lata żył w cywilnym związku i nie miał dzieci. Zawsze słuchałam rad „mądrych” kobiet - jeśli poślubił kobietę z dzieckiem, niech się nią opiekuje jak własnym.

Kontrolowałam wszystko. Czasami przeglądałam jego media społecznościowe, szukając młodych dziewczyn, ale były tam tylko nasze wspólne przyjaciółki lub koleżanki z klasy, które już dawno miały własne rodziny. Nigdy nie zwracała uwagi na te powyżej 35 roku życia! I przez cały ten czas była jego przyjaciółką.

Popularne wiadomości teraz

Mężczyzna poślubił dziewczynę i wychował jej dziecko. Wiele lat później ich córka postanowiła poznać własnego ojca

„W pierwszych miesiącach po porodzie marzyłam, że ktoś zabierze syna, ale dwadzieścia lat później zdałam sobie sprawę, jak bardzo zgrzeszyłam”

Żona zdała sobie sprawę ze wszystkiego, gdy przekroczyła próg domu i odkryła, że brakuje jej futra: „Maciej, jak mogłeś”

„Oligarcha przywiózł żonę do szpitala położniczego, a po urodzeniu dziecka jej kierowca zawiózł ją nie do luksusowego domu, ale na dworzec kolejowy”

Często prosiła męża, żeby odbierał jej córkę z przedszkola - to była gwarancja, że wieczorem będzie w domu. Z czasem zaczęłam zauważać, że zostaje do późna w pracy, rozmawia o jakichś raportach. Czułam, że się z kimś spotyka.

Mój mąż wielokrotnie powtarzał mi, żebym go nie śledziła, nie robiła skandali. Przyjaciele radzili mi, żebym miała na niego oko, kontrolowała każdy jego ruch. Wieczorem wypytywałam go szczegółowo o cały dzień.

Pewnego razu, tuż po ósmym marca, nie wrócił na noc do domu. Obdzwoniłam wszystkich naszych wspólnych przyjaciół, znajomych i jego kolegów. Odebrał telefon dopiero o drugiej nad ranem, mówiąc, że wróci do domu jutro i wszystko mi wyjaśni.

Mężczyzna przyszedł w porze lunchu. Spokojnie usiadł, żeby napić się kawy, nic nie mówił. Potem poszedł pozbierać swoje rzeczy, poskładać dokumenty. Poszedłem za nim i poprosiłem, aby wyjaśnił mi, co się dzieje.

Wtedy powiedział bez żadnych emocji, że ma inną kobietę. Tak, jest starsza od niego, ale w głębi duszy jest znacznie młodsza. Jest zmęczony jej ciągłą kontrolą, nie ma prawa być sam, nie może robić własnych rzeczy. Ona nie obarcza go ciągłymi obowiązkami i pozwala mu realizować swoje plany. Przy niej czuje się komfortowo i spokojnie!

Spakował swoje rzeczy i odszedł, po czym złożył pozew o rozwód! Teraz patrzę na ich wspólne zdjęcia i myślę: jak on mógł się w niej zakochać? Patrzę na ich szczęśliwe statusy w mediach społecznościowych, ich wspólne wyjazdy, wyjścia do teatru. Wiem, że ona nie jest bogata: ma własne dwupokojowe mieszkanie, pracuje w prywatnej firmie i ma syna, ale nie mieszkają razem.

Naprawdę chciałabym, żeby mój mąż ją zostawił.

Teraz zdałam sobie sprawę, że mężczyźni nie zawsze zostawiają swoje rodziny tylko dla młodych kobiet! Teraz mój mąż ma spokojne życie, nie musi już zajmować się dziećmi. Starsza kobieta zrobi wszystko dla młodego mężczyzny. Moja rada jest taka, żeby nigdy nie słuchać rad, robić to, co podpowiada serce!

Teraz jestem sama, a kiedyś miałam wszystko!