Chciałam żyć w spokoju, jak normalny człowiek. Ale wszystko stało się jeszcze gorsze niż było. Oddałam wszystkie oszczędności na zakup mieszkania dla nowożeńców, żeby było im łatwiej.

Pozwoliłam im zostać u mnie przez jakiś czas, myśląc, że szybko zrobią remont i przeprowadzą się do własnego mieszkania. Dostali klucze, dom został wynajęty, ale synowa chce zostać ze mną, mówi, że bardzo chce, żeby wszystko w ich nowym mieszkaniu było nowe.

Obiecali, że w ciągu roku kupią wszystko, czego potrzebują i przeprowadzą się. Od trzech lat nie są w stanie zaoszczędzić na nowe rzeczy i meble. Nie biorą pod uwagę mojej pomocy. Kupiłam im dwuosobowe łóżko, ale synowa zaczęła mówić, że to już niemodne, że mąż niedługo kupi wszystko nowe! A łóżko będzie takie, jakie ona chce.

Jeszcze niczego nie kupił. Krewni pomogli nam ze sprzętem AGD. Ale moja synowa też tego nie doceniła. Chce lodówkę za 3 tysiące, pralkę za 2 tysiące. Musi też kupić kuchenkę, mikrofalówkę i zmywarkę. Nie miała na to wszystko pieniędzy.

Sprzęt podarowany przez krewnych stoi bezczynnie w pustym nowym mieszkaniu. Znajduje się tam od trzech lat.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Nie oszczędzają na swoich potrzebach, synowa nie lubi gotować, często zamawia z dostawą do domu. Często lubią podróżować, gdziekolwiek byli. Synowa co tydzień odwiedza salony kosmetyczne.

Remont w mieszkaniu został w końcu zakończony. Przez prawie rok syn samodzielnie malował ściany, kleił tapety i kładł płytki. W międzyczasie synowa robiła mi wyrzuty, że źle wychowałam syna i nie nauczyłam go zarabiać. Ma złoty medal, czerwony dyplom i obiecującą pracę z możliwościami kariery. Co zrobiłam źle?

Nic nigdy nie odpowiadało mojej synowej, nigdy nie była zadowolona.

Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy się pobrali i zaczęli ze mną mieszkać, moja synowa była niesamowicie szczęśliwa, kiedy kupiłam im nowe łóżko do sypialni. Ale teraz jej apetyty znacznie wzrosły. Kiedyś pomagała mi w domu, sprzątała, obierała ziemniaki, myła podłogę. Ale jak tylko dostała klucze, natychmiast się zmieniła. Powiedziała, że będzie sprzątać tylko u siebie, bo oni są tu tylko tymczasowo!

Synowa zabroniła synowi pomagać mi finansowo. Mówi, że musimy oszczędzać. Mój syn potajemnie przynosi jedzenie i pieniądze. Nie kupiliśmy nowych mebli, bo synowa chce mieć najlepsze i najdroższe, a nie zamierza zmieniać swojego stylu życia. Nadal żyje na dużą skalę.

Nie mogę już tego znieść. Ta sytuacja trwa już sześć lat. Twoje nowe mieszkanie jest już gotowe i czeka na ciebie od dłuższego czasu. Pomogłam ci już jak mogłam, chcę żyć w spokoju!

Moja synowa natychmiast zaczęła mówić, że próbuję wyrzucić własnego syna z mieszkania. Ciągle dzwoni do krewnych i skarży się, że jej grożę, że pójdą mieszkać na dworzec. Mówi, że z wiekiem straciłem rozum.

Nie uwierzycie, ale wzięłam się w garść, zdałam sobie sprawę, że to ja jestem winna tej sytuacji, więc zaczęłam okazywać dumę i odliczać dni. Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałam, że będę liczyć dni, po których odzyskam spokój ducha. Zrobiłam dla nich wszystko, co mogłam.