Tam poznałam mojego męża i wyszłam za mąż. Teraz mam dwójkę dzieci. W mojej rodzinnej wiosce wciąż mam matkę i siostrę. Mój ojciec zmarł, gdy byliśmy bardzo mali.

Rzadko wracałam do domu, ponieważ moja praca i rodzina nie pozwalały mi na to zbyt często. Moja matka mówiła, że ma się dobrze, a moja siostra wydawała się pomagać. Dlaczego "jakby"? Powiem ci dlaczego.

Co trzy miesiące przelewałam siostrze pewną sumę pieniędzy, by ta przekazała ją matce i zapewniła jej wszystko, czego potrzebowała. Nie mogłam kontrolować tego procesu, ponieważ byłam zbyt daleko i ufałam siostrze.

Kilka miesięcy temu wróciłam do domu i zobaczyłam, że moja matka wciąż żyje. "Żyje" to właściwe słowo, ponieważ nie można nazwać jej życia normalnym: jej dom się rozpadał, prawie nie miała jedzenia i nie miała normalnych ubrań. Żyła tylko z własnej renty.

Okazało się, że moja siostra zabierała wszystkie moje pieniądze dla siebie, bo teraz mają luksusowy dom, nowy samochód, a syn studiuje na płatnym wydziale w centrum regionalnym...

Popularne wiadomości teraz

"Niech mamusia dalej zajmuje się swoim 32-letnim synkiem, bo się przeziębił. A ja zjem kolację w samochodzie. Jutro złożę pozew o rozwód": z życia

"Kiedy po raz pierwszy zostawili u nas córkę naszej sąsiadki Kasię, nie wiedziałem, że wychowuje ją babcia. Wyglądała jak zwykła dziewczynka”: z życia

Rewelacyjnie smaczny i banalnie prosty przepis na piernik

Najlepsze rasy psów obronnych na świecie — TOP 6

I chcesz powiedzieć, że stać ją było na to wszystko z pensji zwykłego pracownika poczty? Cóż, jej mąż pracuje jako inżynier w fabryce, ale tam też nikt nie płaci takich pieniędzy.

Postanowiłam, że moja matka nie będzie tak dłużej żyć i zabrałam ją do Francji. Tam umieściłam ją w dobrze opłacanym domu opieki. Wiem, że na Ukrainie jest to potępiane, ale nie rozumiem dlaczego.

W Europie to zupełnie normalna praktyka. Tam spędza czas w towarzystwie swoich przyjaciół, zawsze robią coś ciekawego i zawsze są monitorowani przez lekarzy. To są świetne warunki. Dzieci zabierają je do domu na wakacje i weekendy.

Nie rozumiem, dlaczego nasi ludzie nie mogą tego zaakceptować. Zresztą moja mama znalazła tu swoich przyjaciół i nawet nie chce wspominać o wiosce.

Moja siostra i wszyscy krewni z wioski potępiają mnie, ale nie zwracam na to uwagi. Najważniejsze, że moja matka jest szczęśliwa.