A jej jasne oczy przypominały jej matkę, za którą bardzo tęskniła, gdy nie widziała jej przez dłuższy czas.

Basia nie miała przyjaciół w wiosce, więc prawie cały wolny czas spędzała ze sobą: ucząc się gotować, łowiąc ryby i sprzątając dom. Wkrótce na obiad gotowała zupę swojej mamy...

Gdzieś za rogiem usłyszała warkot samochodu. To był wujek Basi, ale nic do niej nie mówił. Dziewczynka jeszcze nie wie, dlaczego wujek tak źle traktuje ją i jej mamę. Ale kiedyś jej o tym powie.

W rzeczywistości nikt w wiosce nie lubi jej i jej matki. Kobiety szczególnie gardzą dziewczynkami. Gdy tylko widzą je na ulicy, odwracają głowę i nawet nie chcą się przywitać.

Pewnego razu Basia podbiegła do sąsiedniej dziewczynki i chciała się z nią pobawić, ale sąsiadka natychmiast wybiegła z domu, popchnęła dziecko i powiedziała, żeby więcej tu nie przychodziło.

Popularne wiadomości teraz

„Babciu, czy dostaniemy pierogi: Nie, one są dla Andrzeja, dla was już zrobiłam kanapki z margaryną”

„Mój mąż i ja zamierzaliśmy spędzić ten weekend razem w domku letniskowym. Zrobiłam niezbędne zakupy, ale nie mieliśmy romantycznego weekendu”

„Przez pięć lat myślałam, że mój mąż już nie żyje, ale pewnego dnia prawda wyszła na jaw: dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej"

Zgodnie z ustaleniami, Marta spotkała się z Krzysztofem następnego dnia. Babcia ostrzegła ją: „Nie będziesz szczęśliwa z żonatym mężczyzną”

Od tamtej pory Basia zawsze bawiła się sama. Nie rozumiała, dlaczego dorośli tak źle ją traktują, ale nauczyła się żyć bez ich pomocy i wsparcia. Podczas gdy jej mama pracowała w innej miejscowości na poczcie, dziewczynka bawiła się swoimi zabawkami i uczyła się być gospodynią domową.

Gdzieś w innym kraju Basia ma brata i siostrę, ale nigdy ich nie widziała. Mają nawet własne dzieci i są starsi od Basi. Co zaskakujące, dla dziewczynki zawsze była to norma.

Jej matka rzadko otrzymuje od nich listy, ale nie wspominają w nich o Basi. Dlaczego tak się dzieje? Przecież to rodzina! Pewnego dnia dziewczynka na pewno się o tym dowie i prawdopodobnie jeszcze bardziej rozczaruje się ludźmi.

W 1943 roku matka Basi, Lisa, straciła męża na wojnie. Kilka lat później jej syn został powołany do wojska i nie chciał wracać do rodzinnej wsi. Został w mieście.

Jej córka wyjechała na studia na drugi koniec kraju. Tam wyszła za mąż i nawet nie myślała o powrocie do domu. Pisała tylko listy do matki. Lisa została więc sama.

Bała się, że stanie się starą, samotną babcią, która dożyje swoich dni w zimnym domu, bez dzieci i wnuków...

Lisa zadzwoniła kiedyś do Adama, żeby sprawdzić, co jest nie tak z piecem, dlaczego dymi. Słowo po słowie, kobieta nakrywała do stołu, nalała mu pełny kieliszek wina i sama trochę wypiła, dla odwagi. Potem Adam spojrzał na Lisę innymi oczami. Wydała mu się bardzo piękną kobietą.

Adam spojrzał na Lisę i zaczął ją komplementować, mówiąc, że potrzebuje mężczyzny, że mieszka sama. Kobiecie trudno było zbliżyć się do niego, ponieważ nie czuła do niego miłości ani uczuć.

Tak narodziła się Basia. Nikt nie wiedział, kto jest ojcem dziewczynki, więc wszystkie kobiety podejrzewały swoich mężów o niewierność. Od tamtej pory nikt nie rozmawiał z Lisą. A przez nią z małą Basią.

Brat Lisy bardzo ją osądzał. Kiedy jej brat i siostra dowiedzieli się o Basi, jej matka otrzymywała mniej listów. Nie było w nich potępienia, ale był całkowity chłód w ich komunikacji. Basia nie rozumiała, dlaczego tak się dzieje, ale nie mogła nic z tym zrobić.

Lisa kochała swoją córeczkę, ale wiedziała, że w końcu wszyscy dowiedzą się, kto jest jej prawdziwym ojcem, ponieważ była do niego bardzo podobna.