Już na pierwszym roku studiów cieszyła się na myśl o założeniu białej sukni ślubnej.

Pewnego wieczoru Julia szepnęła swojemu kochankowi, wtulając się w jego klatkę piersiową, że jest w ciąży. Zapytała go, czy chce chłopca, czy dziewczynkę.

Adam natychmiast wstał, a jego oczy były wściekłe, powiedział, że Julia chce go uwieść. Czyjeś dziecko na jego odpowiedzialność? Musi jeszcze udowodnić, że to dziecko jest jego.

Julia zaczęła się usprawiedliwiać i mówić, że Adam wiedział, że nigdy nie miała mężczyzny poza nim, i zalała się łzami.

Julia wzięła urlop naukowy, kiedy jej brzuch był już dość widoczny. Spakowała swoje rzeczy i pojechała do domu rodziców. Przypomniała sobie, jak Adam na początku oferował pieniądze.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Potem krzyczał, że nie chce tego dziecka, a nawet kilka razy uderzył ją w brzuch. A potem zniknął. Jej przyjaciółka poradziła Julii, aby wróciła do domu, urodziła dziecko w spokoju, a następnie wróciła na studia za rok.

Jednak jej rodzice również nie byli zadowoleni z tej wiadomości i natychmiast zabrali córkę do lekarza, aby upewnić się, że naprawdę jest w ciąży. Julia urodziła dziewczynkę, ale porzuciła ją pod presją matki.

Ukończyła studia i zaczęła zarabiać w swoim rodzinnym mieście. Otworzyła jeden sklep, potem drugi... Wyszła nawet za mąż za odnoszącego sukcesy prawnika. Wszystko było w porządku, ale nie mogła urodzić po raz drugi. Odwiedziliśmy najlepszych lekarzy, a potem zaczęliśmy chodzić do znachorów... Więc pogodziliśmy się z naszym losem.

A potem mąż Julii powiedział jej, że mają dobry interes, ale ktokolwiek go zostawi, może zabrać dziecko do sierocińca.

A potem Julia wyznała mężowi, że to prawdopodobnie los postanowił ją ukarać, bo gdy miała 18 lat, urodziła dziewczynkę

Mężczyzna wysłuchał całej historii, po czym zaproponował kobiecie odnalezienie córki. Początkowo dziewczynka przebywała w Baby House, a następnie została przeniesiona do szkoły z internatem. Dorastała mądra i piękna, ale była jedna rzecz, która zawsze odstraszała potencjalnych rodziców — brakowało jej dwóch palców u lewej ręki.

Julia zobaczyła dziewczynkę i rozpoznała ją, a potem kobieta powiedziała mężowi, że to na pewno jej córka. Potem kiedy się urodziła, lekarz powiedział, że brakuje jej dwóch palców. Julia musiała ją odnaleźć wszelkimi sposobami.

Wszystkie próby odnalezienia dziewczynki poszły na marne. Straciła już nadzieję. Stary ksiądz z klasztoru poradził jej, by się modliła. Każdego dnia modliła się przed ikoną i błagała o cud: żeby znów zobaczyła swoją córkę.

Bardzo często jej mąż klęczał obok niej. Kiedy nadeszła fala rozpaczy, kobieta przypomniała sobie słowa, które kapłan powiedział jej na pożegnanie, i ponownie rzuciła się do ikony, szepcząc słowa modlitwy.

I stał się cud. Para przeprowadziła się do wiejskiego domu, który wciąż był w remoncie. Podczas pracy na zewnątrz Julia zobaczyła listonosza. Po przywitaniu listonosz zaczął jej mówić, że gazety były dostarczane pod ten adres, ale nie było gdzie ich umieścić.

Listonoszka powiedziała, że wszystkie te gazety są w ich biurze, więc mogą je odebrać w każdej chwili.

Julia zobaczyła, że młoda listonoszka nie ma palców u lewej ręki i zapytała, co z nią nie tak. Zapytała też, jak ma na imię.
Dziewczyna odpowiedziała, że taka się urodziła i nie wie, czy to z tego powodu rodzice ją zostawili. Miała na imię Katarzyna.

Wtedy Julia zdała sobie sprawę, że wszystkie jej modlitwy nie poszły na marne i że jej córka stoi przed nią. Teraz codziennie dziękuje przed ikoną za prawdziwy cud.