Kiedy kobiety się zobaczyły, ich twarze się zmieniły, a ich koledzy z oddziału nie rozumieli, dlaczego zareagowali tak, jak zareagowali. Później Anna wszystko im wyjaśniła.

Anna jako pierwsza dotarła do szpitala położniczego. Pomimo swojego stanu, kobieta zachowała absolutny spokój i nie przeszkadzała ani swoim kolegom z oddziału, ani lekarzom. Anna była już w ciąży ze swoim trzecim dzieckiem.

Kilka godzin później na ten sam oddział trafiła Maria, ale była zupełnie inna. Jasna blondynka, której nic nie podobało się w szpitalu. Często kłóciła się z lekarzami i uparcie domagała się osobnego oddziału. Nie znosiła też bólu, więc ciągle prosiła o środki przeciwbólowe.

Kiedy rodzące kobiety zobaczyły się nawzajem, nie mogły uwierzyć własnym oczom. Twarz Anny zmieniła się, ale nie odezwała się do Marii ani słowem. Po 3 godzinach urodziła córkę, która była wierną kopią swojej matki.

Później na oddziale było już mniej ludzi, a sąsiadka zapytała Annę, dlaczego tak zareagowała na Marię. Wtedy kobieta zaczęła opowiadać historię swojego życia.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

„Mój mąż i ja pochodzimy z Niemiec. Pobraliśmy się wiele lat temu i przeprowadziliśmy się tutaj. Rok później urodziła nam się córka, a potem syn. Żyliśmy szczęśliwie, gdy nagle mój mąż zaczął się dziwnie zachowywać. Później poczułam na nim zapach kobiecych perfum. Przez przypadek zobaczyłam jego wiadomości telefoniczne z Marią i okazało się, że spotykają się od sześciu miesięcy.

Nie wiedziałam, co zrobić w tej sytuacji, ponieważ naprawdę kochałam mojego męża. Kiedy jednak zobaczyłam ich razem na ulicy, ogarnął mnie gniew. Podeszłam do nich i wywołałam prawdziwy skandal. Mój mąż długo mnie przepraszał, zapewniając, że się zmieni. I tak się stało. Później zorientowałam się, że Maria też jest w ciąży, a sądząc po terminie, to ciąża mojego męża” - dodała Anna.

Anna westchnęła i kontynuowała: „Maria jest kochanką mojego męża. Wybaczyłam mu, ale ona jest w ciąży i spodziewa się dziecka. Nasza wiara nie pozwala nam na rozwód, więc starałam się zapomnieć o przestępstwie”.

Maria urodziła zdrowego chłopca, ale natychmiast złożyła pozew o rozwód. Powiedziała, że nie zamierza sama wychowywać syna. Została przeniesiona na osobny oddział, który opuściła po 2 dniach, ale bez noworodka.

Anna zdecydowała, że zabierze dziecko z powrotem. Zadzwoniła do męża i powiedziała mu o swojej decyzji. On oczywiście ucieszył się z takiego obrotu sprawy.

Kiedy kobieta została wypisana z dwójką dzieci w ramionach, cały personel nie mógł ukryć swojej radości. Zarówno personel szpitala, jak i rodząca kobieta byli pewni, że dziecko znalazło prawdziwą, kochającą rodzinę.