Koniec roku jest zawsze stresującym okresem. Z jednej stron chcemy, byśmy skończyli grudzień z myślą, że minął nam fajny rok, więc staramy się jak możemy, by dobrze go wspominać, między innymi przygotowując jeszcze lepsze Boże Narodzenie niż w zeszłym roku. Z drugiej strony jesteśmy natomiast zmęczeni zimą, ciemnością i natłokiem spraw i po prostu najzwyczajniej w świenie nie mamy już sił. Okazuje się jednak, że dla dwóch znaków zodiaku okres końca grudnia będzie szczególnie trudny. Kto powinien przygotować się na karuzelę grudniowych emocji?

Nadzwyczaj trudny grudzień dotyczy Skorpionów, dla których do tej pory rok 2020 obfitował w same dobrodziejstwa. Partia szczęścia w końcu musiała się skończyć. Dotychczas Skorpiony realizowały to, co chciały, a było tego całe mnóstwo. To był dla Skorpionów rok sukcesów i miłych niespodzianek, ale też bardzo ciężkiej pracy. Z tego względu energia życiowa tego znaku zodiaku gdzieś uleciała, wyczerpała się. W grudniu więc wszystko Skorpionowi będzie szło gorzej i trudniej, zwłaszcza w sferze zawodowej. Nie ma co liczyć na szczęście. 

Panny także nie mogą pochwalić się pełnią szczęścia w życiu w tym miesiącu, zwłaszcza na tle uczuciowym. Dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa i statyczna sytuacja odejdą w zapomnienie. Twoje podejrzenia i czarne myśli na temat związku mogą okazać się prawdziwe, co wyjdzie na jaw po świętach. 

Dobra wiadomość jest taka, że nowy rok przyniesie nowe wyzwania i nowe emocje, które mogą być znacznie lepsze, niż nam się wydaje. 

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com

Popularne wiadomości teraz

"Przykro mi, ale nie będzie ślubu, niech wszyscy goście idą do domu. Kocham cię, ale nie mogę się ożenić": ziemia trzęsła się pod moimi stopami

"Tak bardzo mi pomagasz, jak mogę ci się odwdzięczyć: zostań matką mojej córki. To wystarczy"

"Nie usiądę przy jednym stole z moją teściową, jest wyraźnie nie na miejscu: myśli tylko o sobie"

"Przez trzy lata teściowa nazywała mnie córką, cieszyła się naszym szczęściem. A potem to było jak nagłe cięcie: zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania"