Pobrali się, urodziłem się ja i mój brat, a potem zmarł mój ojciec. Od tego czasu moja matka robiła wszystko sama. Po szkole poszedłem do pracy.
Mój brat poszedł do wojska, a kiedy wrócił, chciał się ożenić i przyprowadził do naszego domu swoją synową. Uważałam wtedy, że córka powinna zostać z matką, a syn powinien pójść do żony.
Dlatego byłam zła na moich krewnych. W tamtym czasie w wiosce panowała moda na wyjazdy do pracy do Włoch, więc nie wahając się ani chwili wyjechałam za granicę.
Przez 18 lat nie wracałam do domu, nie dzwoniłam do mamy ani brata, uznałam, że skoro są szczęśliwi beze mnie, to niech sobie żyją.
Jeśli spotykałam w Rzymie kogoś z naszej wioski, zawsze o nich pytałam.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?
W ten sposób dowiedziałam się od ludzi, że wszystko z nimi w porządku. Pewnego dnia spotkałam sąsiadkę z wioski, która przyjechała kilka dni temu i szukała pracy, bo chciała zarobić dla córki na mieszkanie.
Powiedziała mi, że mama jest chora i ledwo chodzi. Mój brat i jego żona zostawili ją, więc moja mama jest teraz sama i naprawdę potrzebuje pomocy. Nie wiem dlaczego, ale to, co usłyszałam, bardzo mnie zdezorientowało.
Nie spałam całą noc, a o świcie zdecydowałam, że wracam do domu. Szczerze mówiąc, bałam się.
Przez wiele lat przekonywałam samą siebie, że nie potrzebuję moich krewnych i że poradzę sobie bez nich. A potem nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo moja mama była dla mnie drogą i cenną osobą.
W tym czasie zaoszczędziłam już sporą sumę pieniędzy. Zostawiłam pracę sąsiadce i wróciłam do domu.
Mama na mnie nie czekała, słowa nie są w stanie opisać jak wyglądało nasze pierwsze spotkanie po długiej rozłące, płakaliśmy oboje prawie cały wieczór, przepraszając się nawzajem.
Następnego dnia zaczęłam szukać dobrych lekarzy dla mojej matki i umieściłam ją w szpitalu. Po kilku miesiącach jej stan znacznie się poprawił.
Kiedyś myślałam, że za zarobione pieniądze kupię mieszkanie, ale kiedy wróciłam do domu, zmieniłam zdanie.
Postanowiłam zainwestować w dom mamy, wymieniłam ogrzewanie, doprowadziłam wodę do domu, zaczęłam wykańczać jeszcze dwa pokoje i kuchnię.
Niech moja mama żyje w dobrych warunkach na starość. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, jakim błogosławieństwem jest mieć matkę.
Pisaliśmy również o: "Pielęgniarka powiedziała mojemu mężowi, że został ojcem trzech dziewczynek, chociaż marzył o synu. Zobaczyłam jego prawdziwą twarz"
Może zainteresuje: Kierowca autobusu zobaczył płaczącego małego chłopca. Kiedy dowiedział się, co jest tego przyczyną, natychmiast zaczął mu pomagać
Przypominamy o: Na weselu panna młoda wzniosła toast za teściową. Goście nie spodziewali się takiej prawdy. "Nie będę milczeć"