O zakończeniu kariery w TVP żony Jacka Kurskiego zrobiło się głośno już dawno.

W czwartek odbędzie się ostatni dzień pracy żony Jacka Kurskiego jako szefowej programu "Pytanie na śniadanie"

Kurska wysłała nawet wiadomość mailową do swoich kolegów z instrukcjami i słowami pożegnania.

"Kochani, W czwartek jestem ostatni dzień w pracy, zapraszam na pożegnanie po programie, chciałabym Was uściskać. To był wspaniały czas! Dziękuję i do zobaczenia" - miała napisać w wiadomości.

Kobieta, jak wiadomo, wcześniej odwiedziła gabinet Mateusza Matyszkowicza i tam rozmawiali o nowym stanowisku jej męża.

Popularne wiadomości teraz

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

"Spotkanie nie jest tajemnicą: wie o nim niemal cała Woronicza. Kurska dostała zaproszenie na 10. piętro (do gabinetu prezesa - przyp. red.) tuż po tym, jak Jacek nagłośnił na Twitterze, że dostaje nową pracę. W firmie mówi się, że Matyszkowicz zaprasza ją do siebie, żeby wybadać, jakie są jej dalsze plany, czy wyjeżdża z kraju z mężem, czy też zostanie. Pewnie od tego zależeć będą dalsze jej losy w TVP. Choć nie tylko od tego" - wyjawił Wirtualnym Mediom członek redakcji "PnŚ".

Pracownicy TVP mówili, że to dobry moment na pozbycie się Kurskich.

"Niewykluczone, że teraz, kiedy Jacek Kurski nie ma już aż takiej władzy w TVP, Matyszkowicz dojdzie do przekonania, że chce zerwać wszystkie więzy łączące go z Kurskimi. Pewnie nie zwolni jej z pracy, ale może odwołać ze stanowiska szefowej "Pytania na śniadanie" i zaproponować inny, mniej eksponowany fotel. Rozgrywka ma na pewno drugie, polityczne dno" - zdradzają portalowi wirtualnemedia.pl informatorzy z TVP. 

Joanna Kurska wcześniej zaprzeczała, że odejdzie ze stanowiska na Woronicza, ale jak widać czas minął i decyzja uległa zmianie.

"Nie jest jeszcze pewne, czy przeprowadzi się tam na stałe, czy też będzie wracał do domu, a w USA stawiał się tylko do pracy. Ale niezależnie od wszystkiego Joanna Kurska chce zostać w kraju: mówiła o tym podczas środowego spotkania z zespołem 'Pytania na śniadanie'" - donoszą WM.

Joanna Kurska powiedziała, że ma dom w Polsce i nie zamierza opuszczać swojego miejsca pracy, gdzie również ma dom.

"Na pewno chciałaby dalej pracować przy 'Pytaniu..', bo za ocean się nie wybiera".

Cóż, zobaczymy, co będzie dalej w tej historii, która nie została jeszcze zakończona.

Pisaliśmy również o: Maciej Kurzajewski zrobił coś, co nie spodoba się Paulinie Smaszcz. "Noworoczne porządki"

Może zainteresuje Cię to: Niepokojące doniesienia o ślubie Aleksandry Kwaśniewskiej. Córka byłego prezydenta spędziła sylwestra bez męża

Przypominamy o: Dorota Wellman w szczerej rozmowie o warunkach, w jakich przyszło jej żyć. "Mieszkaliśmy wszyscy w jednym pokoju"