To kolejne zaskakujące wydarzenie w życiu tej znanej pary, którą zaskoczyły niespodziewane kłopoty zdrowotne ich dziecka.
Wprowadzając swoich obserwatorów w sytuację, Patrycja Sołtysik opublikowała na swoim koncie zdjęcie, na którym widzimy dłoń jej syna oraz wenflon. W towarzystwie tego zdjęcia pojawił się długi wpis, w którym Patrycja Sołtysik udzieliła szczegółowych informacji na temat ostatnich dni, które spędziła z synem w szpitalu.
Według relacji Patrycji Sołtysik, jej syn nagle zachorował na wirusową infekcję, która objawiała się różnymi dolegliwościami. W pewnym momencie chłopiec zaczął cierpieć na odwodnienie, co skłoniło matkę do podjęcia szybkich działań medycznych.
Patrycja Sołtysik początkowo rozważała wizytę lekarską w domu oraz pielęgniarską terapię z kroplówkami, jednak z czasem doszła do wniosku, że sytuacja wymaga profesjonalnej opieki medycznej.
Stasia dopadł wirus i niestety mimo prób zapobiegnięcia tej sytuacji doszło do lekkiego odwodnienia i konieczności hospitalizacji — poinformowała.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
Kot czy pająk? Kotek z rzadką chorobą genetyczną podbił serca użytkowników sieci (zdjęcie)
Najmniejszy pies świata imieniem Toudi żyje w Polsce
Na co swędzą dłonie? Presądy związane ze swędzeniem
Szczęśliwie dla rodziny Sołtysików, udali się na oddział ratunkowy w odpowiednim czasie. Patrycja Sołtysik podkreśliła, że decyzja o skierowaniu się do placówki medycznej była trafna i zapewniła synowi profesjonalną pomoc. W swoim wpisie nie szczędziła słów uznania dla personelu medycznego, który sprawił, że dziecko czuło się komfortowo i bezpiecznie.
Rozważałam domową wizytę lekarską i pielęgniarską z kroplówką… Ale z każdym kwadransem wiedziałam, że tym razem potrzebna jest pomoc w placówce. Choć w mojej głowie również był scenariusz i przekonanie, że szpital to ostateczność, to cieszę się, że zaufałam swojej intuicji (i poprawnie oceniłam sytuację) i trafiliśmy na oddział ratunkowy — wyjaśniła.
Ważnym akcentem wpisu było również przekazanie, że towarzyszyła swojemu synowi przez cały czas jego pobytu w szpitalu. Dzięki temu dziecko uniknęło dodatkowego stresu związanego z rozłąką z rodzicem. Patrycja Sołtysik podkreśliła, że dzięki profesjonalnej opiece oraz swojej obecności syn nie będzie miał traumy po tej wizycie.
Na zakończenie swojego poruszającego wpisu, Patrycja Sołtysik zawarła ważne przesłanie dla wszystkich mam. Apeluje, aby zawsze ufały swojej intuicji i nie wahają się szukać pomocy medycznej, jeśli zachodzi taka potrzeba. Wspomina także o przydatności zabrania koca do szpitala, co może zapewnić wygodę w trudnych chwilach.
Na szczęście cały czas byłam przy Stasiu i wczoraj powiedział, że szpital nie był taki straszny, że wie, że dostał tam prawdziwą pomoc — napisała.
A ja na koniec napiszę: "Mamo ufaj zawsze swojej intuicji" ! I zabierz koc do szpitala (bo dostaniesz fotel obok łóżka dziecka, ale nic do przykrycia — też jest to dla mnie wiedza na przyszłość, której mam nadzieję, że nie będę musiała już wykorzystywać) — zakończyła.
To kolejny przykład, jak ważne jest wsparcie rodziny w trudnych sytuacjach zdrowotnych.
Pisaliśmy również o: Edward Miszczak otwarcie mówi o Kindze Rusin. Jej reakcja nie pozostawia wątpliwości
Może zainteresuje Cię to: Wędrowiec Ivan Komarenko wciąż podziwia Rosyjskie krajobrazy. Piosenkarz podzielił się radosną nowiną. "Moja rodzina powiększyła się"
Przypominamy o: Martyna Wojciechowska o zakończonym małżeństwie z Kossakowskim. "Małżeństwo mi nie wyszło"