Witam, przyszłam zobaczyć się z Andrzejem. Ojciec wyrzucił mnie z domu, kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży.

Przyszłam więc do Andrzeja z nadzieją, że gdy dowie się o moim dziecku, nie wyrzuci mnie z domu — powtórzyła, jakby miała przygotowaną przemowę — I co sobie myślałaś, idąc do łóżka z żonatym mężczyzną? - prawie zakrztusiłam się z oburzenia.

"Dwa miesiące temu świętowaliśmy z Andrzejem nasze srebrne wesele z moim mężem i naszym synem, w gronie rodziny.

A on postanowił znaleźć sobie nową dziewczynę? Nie mogę w to uwierzyć! Wraca z pracy na czas, jeździmy razem do domku letniskowego, razem opiekujemy się wnukami. Kiedy mu się to udało, draniu?! - Jak on jest żonaty?

Dlaczego jest żonaty? Nigdy nie powiedział mi nic o swojej żonie" - mruknęła dziewczyna.

Popularne wiadomości teraz

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

„Włochy nie są tak dobre, jak mówią, jestem tu od 22 lat, widziałam wiele rzeczy”: zostawiłam moją rodzinę i moje życie w domu

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

- "Nie zgrywaj tu owieczki! Wyrwę ci włosy w mgnieniu oka!

- Wybuchnęłam, zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni. Żeby wypić środek uspokajający. "Zdrajca!

Nie wybaczę ci tego! Po prostu wróć do domu!!!", nawijałam czekając, aż mąż wróci z pracy. A potem opadała na krzesło i płakała jak wieloryb bieługa.

Drzwi wejściowe otworzyły się jak zwykle o siódmej piętnaście: "Aniu, co to za dziewczynka płacze na naszym placu zabaw?

O nie! Twoje oczy są czerwone z jakiegoś powodu! Co się stało? - Ty draniu! Zdrajca! Uwiodłeś młodą dziewczynę, a teraz udajesz?

"O czym ty mówisz? Czy możesz mi to wyjaśnić po ludzku, bez krzyków?

A potem zamknęłam oczy i otworzyłam usta. Przypomniałam sobie wszystkie obelgi. Nawet to, że dał swojemu synowi na imię Aleksandr, a nie Paweł, jak chciałam. "Tak, chyba zaczynam rozumieć" - powiedział mężczyzna i poszedł do drzwi.

Wrócił z dziewczyną w ciąży. "Dziewczyno, powiedz mi proszę, do kogo przyszłaś?" - Andrzej Krupa. "Proszę mi wybaczyć" - powiedziała cicho dziewczyna.

- Jak się nazywam? - zapytał.

- Samokhin - odpowiedziałam, a absurdalność moich oskarżeń dotarła do mnie.

Krupa mieszka piętro wyżej. On nie jest żonaty — powiedział mężczyzna dziewczynie, a ona wyszła. Przez tydzień mężczyzna udawał, że się na mnie obraził...

Pisaliśmy również o: Kiedy nadszedł czas narodzin naszego trzeciego dziecka, postanowiłam przypomnieć rodzicom o naszej sytuacji z mieszkaniem

Może zainteresuje:  Po tej randce zdałem sobie sprawę, że u kobiet zaczyna się starość po czterdziestce i nie ma sensu z tym walczyć

Przypominamy o: Cieszyłam się, że moje córki wyszły za mąż i zamieszkały ze swoimi mężami. Szybko jednak zniweczyły moje marzenia o spokojnej starości