Polski piłkarz, Jarosław Bieniuk po śmierci swojej żony Anny Przybylskiej, jeszcze przez długi czas nie mógł wrócić się do normalnego życia. Z polską aktorką ma trójkę dzieci: Oliwię, Szymona i Jana. Wydawało się, że nadał będzie sam i nie znajdzie swoją drugą połówkę, z którą będzie przez całe życie. Jednak cuda się zdarzają!
Bieniuk zaczął spotykać z nową partnerką Martyną, którą odrazu pokochali jego dzieci. Później dowiedzili się o tym, że dziewczyna jest w ciąży. Jednak przez cały czas, gdy Martyna czekała na narodziny swojego dziecka, Bieniuk prawie nie znajdował się z nią. Przez pięć miesięcy nie był obok niej i nie wspierał wtedy, kiedy to trzeba było.
Dziewczynka, chłopiec, a może bliźniaki? Zagraniczne media potwierdzają ciążę księżnej Kate
W rozmowie Na Żywo, sama Martyna powiedziała kilka słów na ten temat:
"Jestem w ciąży z Jarkiem. Nie znaczy to jednak, że wspólnie będziemy rodzicami, ponieważ Jarek uznał to za problem. Jest teraz szantażowany przez swoją matkę, która, bardzo delikatnie mówiąc, nie wyraziła aprobaty dla mojego stanu".
Teraz dowiadujemy się, że Jarosław Bieniuk został ojcem po raz czwarty! Na świat pojawił się synek Kazimierz. Jarosław Bieniuk cały czas znajdował się obok syna i Martyny. Niestety ze względu na epidemię, nie był w stanie podejść bliżej do swojego dziecka. Czyli jak zwykle potrzymać go na rękach i pocałować.
Barbara Kurdej-Szatan zwraca się do hejterów. Już ma dość tego wszystkiego
Teraz Martyna z synkiem już jest w domu. Ale nawet i w domu, Jarosław Bieniuk nie znajduje się obok swojej rodziny. Musi zachować całkowity dystans ze względu na koronawirus. Ale jeżeli pojawia się jakaś możliwość spotkać się ze swoim synkiem Kazimierzem, Bieniuk nie traci czasu i leci do niego. Jego przyjaciele są zdziwione tym, że Jarosław w końcu opanował się nad sobą i wziął wielką odpowiedzialność.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com