Śmierć znanego polskiego aktora i reżysera Pawła Królikowskiego, stała dla każdego wielkim szokiem. Nie stało go 27 lutego 2020 roku. Przez długie lata walczył się z ciężką chorobą neurologiczną. W świecie polskiej kinematografii to była prawdziwa żaloba dla każdego. Ale przede wszystkim cierpiała i martwiła się żona Pawła Królikowskiego, Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Razem oni byli przez kilkanaście lat. Między nimi zawsze panowała miłość i wielki szacunek.

Transport medyczny ufundowany przez Dominikę Kulczyk opóźniony

Popularne wiadomości teraz

"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia

Przepis na „puszystą” kawę podbił cały Internet

3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

W ich związku pojawiło się pięcioro dzieci. W obecnym czasie znajdują się one zawsze obok swojej kochanej matki. Nie tylko śmierć ojca jeszcze więcej ich połączyła, ale tak samo i wprowadzona kwarantanna z powodu epidemii. W takie trudne dla wszystkich czasy, one są razem.

Ostatnio aktorka zamieściła zdjęcie, na którym możemy zobaczyć, jaką szczęśliwą i radosną ona jest. A wszystko po to, że na rękach trzyma swojego wnuka Józka, który jest dzieckim jej syna Jana Królikowskiego i jego żony Joanny Jarmołowicz. 

Baron pokazał swoje zdjecie z młodości. Okazuje się, że zawsze miał swoje ulubione dredy

Kawka z babcią, a Józek rośnie i rośnie - podpisała swoje zdjęcie Małgorzata Królikowska.

Oczywiście pod postem nie zabrakło komentarzy od fanów aktorki:

Pani Gosiu, nie wygląda pani jak babcia ale jak mama. Dziadek go pilnuje z nieba. Z babcią najlepsza kawusia. Babcia szczęściem promieniuje. Józio wspaniały i rośnie zdrowo.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com