Paulina Młynarska ostatnio przeszła podwójną mastektomię. 50 latka przyznaje, że to bardzo trudny proces i tylko osoba, której dotyczy to osobiście wie z jakimi dylematami trzeba się zmierzyć. W swoich mediach społecznościowych dziennikarka opublikowała poważny wpis.
Wahałam się, czy o tym pisać. Jednak pomyślałam, że jeśli choć jedna/jeden z Was weźmie to sobie do serca, to warto. Za mną podwójna profilaktyczna mastektomia. Nie wchodząc w szczegóły, jakiś czas temu odkryto u mnie zmiany morfologiczne, których obecność świadczy o wysokim ryzyku zachorowania na złośliwego raka piersi w przyszłości (...) -napisała Młynarska na Instagramie.
Maja Hyży o relacjach synów z Konradem, jej obecnym partnerem
Jak się teraz okazuje, nie wszyscy kobiety wspierali ten temat. Większość myśli, że Młynarska chciała sobie zrobić plastykę piersi czy dołączyła się do panującej mody. W swoich social mediach dziennikarka spotkała się z falą hejtu. Zdała sobie sprawę, że nie każda do końca rozumie, jakim poważnym jest temat raka piersi.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Kiedy zdecydowałam się podzielić informacją o swojej mastektomii, przyświecała mi myśl, że po prostu warto skorzystać z okazji, aby przypomnieć kobietom o konieczności badania się. Ponieważ każdego roku średniej wielkości "miasto kobiet" budzi się z diagnozą raka piersi. 20 tys. kobiet, z których aż sześć tys. zniknie bez śladu, zostawiając za sobą dzieci, mężów, partnerki, rodziców, przyjaciół. Gdy się ma znane nazwisko i wielkie zasięgi, można zrobić chociaż tyle, by przypomnieć o profilaktyce -opublikowała wpis na Instagramie.
Ryszard Rembiszewski przeprowadził się do Hiszpanii i zaczął nowe życie. Jak teraz wygląda?
Dziennikarka nie oczekiwała takie reakcji od kobiet. To ją bardzo przeraziło:
Umknęłam przed piekłem chemii, naświetlań i hormonów, a może przed śmiercią dlatego, że się zbadałam. Okazało się jednak, że nie miałam realistycznego wglądu w to, jak tragicznie jest w Polsce z wiedzą na temat raka piersi, profilaktyki, dostępnego leczenia. Okazało się, że naruszyłam społeczne tabu, wywołałam ogromne emocje i sprowadziłam na siebie taką falę nienawiści, że przez chwilę zaparło mi dech. Wczoraj przepłakałam cały dzień. Dziś wstaję i powtarzam: badajcie się. Teraz, zaraz. Nie musicie ciężko chorować, nie musicie umierać, nie musicie się wstydzić.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com