W związku z wielkimi pożarami w Australii, które niosą za sobą śmierć ludzi i zwierząt, gwiazdy z całego świata postanowiły wesprzeć finansowo fundacje mogące pomoc temu państwu..
Wzruszająca historia niesamowitej adopcji
Jednak to, co wymyśliła Izabela Janachowska było totalną porażką. Prezenterka TVN Style i aktualnie żona milionera wpadła na „genialny” pomysł.
"Wszyscy wiemy jaka tragedia rozgrywa się w Australii i fajne jest to, że dużo o tym rozmawiamy, a przy okazji rozumiemy, do czego potrafią prowadzić zmiany klimatyczne. Jednak jeszcze bardziej niż gadanie, lubię robienie, więc zachęcam was do udziału w moim challenge'u"- tłumaczyła Janachowska
Na czym polega akcja "shopping for Australia"?
Otóż celem jej challenge’u było wpłacenie na konto sprawdzonej fundacji, która zajmuje się pomocą ofiarom pożarów w Australii, równowartość naszych ostatnich zakupów. Kiedy już to zrobimy, należy nominować do akcji trzy kolejne osoby, by spopularyzować akcję.
Oczywiście, Janachowska rozpoczęła swoją akcję i przelała 150 euro, czyli około 600 złotych na wsparcie Australii, w związku z tym, że tyle samo tego dnia wydała… w drogerii na kosmetyki.
Zaraz po tym, do akcji nominowała inne trzy znane osoby: Natalię Siwiec, Małgorzatę Sochę i Małgorzatę Rozenek-Majdan.
Małgorzata Rozenek hojnie wsparła Australię. Apeluje: „Musimy pomóc. To nasz obowiązek”
Jednak pozostałe celebrytki nie zdążyły uczestniczyć w challenge’u, ponieważ pomysł Janachowskiej szybko został ostro skomentowany przez internautów.
Komentujący wytknęli bogatej Polce, że to właśnie przez nadmierne kupowanie niepotrzebnych rzeczy, nasza planeta potrzebuje pomocy. Przecież na produkcję kosmetyków, czy ubrań idą niebotyczne ilości wody i prądu.
Tak naprawdę to wielkie korporacje i bogacze, którzy nasilają nadmierny konsumpcjonizm, stoją za katastrofą ekologiczną.
Co możesz zrobić, by pomóc naszej planecie?
Nie każdy z nas może sobie pozwolić na finansowe wsparcie fundacji charytatywnych na walkę ze zmieniającym się klimatem, ale każdy z nas może zrobić coś, co pomoże zatrzymać katastrofy klimatyczne.
1. Spróbuj ograniczyć śmieci, w tym plastik. Będąc w supermarkecie postaraj się wybrać produkt w kartonie lub słoiku, zamiast w plastiku. Warto też zrezygnować z plastikowych torebek i mieć zawsze przy sobie ekologiczne materiałowe torby i woreczki na warzywa i owoce.
2. Jedz mniej mięsa. Szacuje się, że to właśnie hodowla zużywa ogromne ilości wody, której niestety nie mamy pod dostatkiem. Nie musisz z dnia na dzień zmieniać swoich nawyków żywieniowych, ale postaraj się na przykład zamiast codziennie, jeść mięso 3 razy w tygodniu. Metoda małych kroczków jest najlepsza.
3. Zwróć uwagę na to, czym palisz w piecu. Przez notoryczne łamanie prawa i palenie w piecach czym popadnie, na wsiach, powietrze już nie jest tak czyste jak kiedyś. Czarne, duszące dymy z naszych kominów szkodzą nam wszystkim. Powodują choroby naszego układu oddechowego, ale też szkodzą w rozwojowi układu nerwowego naszych dzieci.
4. Ogranicz kupowanie. Oczywiście, jeśli potrzebujesz butów na zimę, musisz je zakupić, ale jeśli chcesz zdobyć dwudziestą parę szpilek, które nosić tylko okazjonalnie-przemyśl swój zakup, nie potrzebujesz tego. Spróbuj też przekonać się do sklepów z używaną odzieżą, lub wymianą ubrań miedzy siostrą, czy koleżankami.
Spróbujmy nie dopuścić do nastepnej katastrofy.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com