![tradycje rodzinne, screen YT](https://kolezanka.net/crops/18956a/640x340/2/0/2023/12/12/TWsUeAgwtOsE0aV1tVgAACLV40Gtf610U7se7410.jpeg)
Mi podobały się te z kamieniami, jemu te z grawerem. Kiedy moja babcia usłyszała, że zamówiliśmy grawer na obrączkach, prawie oszalała.
-"Córeczko, nie rób takich bzdur! Obrączki powinny być okrągłe i gładkie, aby małżeństwo przebiegło gładko.
-Babciu, nie wierzę w te wszystkie bzdury. Jeśli mamy żyć razem do końca życia, to tak będzie.
Pobraliśmy się i na ślubie wymieniliśmy się grawerowanymi obrączkami. Trzy lata później starsza pani zachorowała. Pojechałem ją odwiedzić i pomóc w pracach domowych.
Była w późnym wieku, a w domu hodowała bydło. Musiałam pójść do piwnicy po buraki, więc otworzyłam klapę i uderzyłam w nią obrączką. Pękła.
'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”
„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”
"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"
„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”
Kiedy babcia to zobaczyła, znów potrząsnęła głową.
-"Znowu nadchodzi zwiastun nieszczęścia!
-Zaczęłam się na nią złościć.
-"Spójrz na to! Nie posłuchałaś mnie i teraz masz kłopoty. Nie możesz mieć dzieci.
-Myślisz, że błyszczący pierścionek coś by zmienił?
-Nie sądzę, wiem to! A teraz zamierzasz się rozwieść.
Z jakiegoś powodu słowa babci utkwiły mi w głowie. Wróciłam do domu, mój mąż nadal tam był, wydawało się, że nic się nie zmieniło.
Ale tydzień później przypadkowo zobaczyłam jego korespondencję z kochanką na jego telefonie. "To tyle, jeśli chodzi o zwiastun pecha!".
Zerwaliśmy, a moja babcia tylko smutno potrząsnęła głową. Teraz jestem coraz bardziej przekonana, że jest coś w tych wszystkich znakach.
Pisaliśmy również o: "Zgadnij co." Głos Anny przeszedł przez telefon, brzmiąc bardziej wesoło niż zdenerwowany. "Rzucił mnie przez barszcz"
Może zainteresuje: Córka usprawiedliwia niewierność zięcia. "Mamy dobre życie, a wszyscy mężczyźni są poligamiczni". A ja tego nie rozumiem
Przypominamy o: "Kiedy krewni z wioski odwiedzają nasz dom, czuję, że nieprzyjemnie pachną. Ale był pewien incydent i teraz jest mniej pytań"