W USA, w stanie Wirginia, owczarek niemiecki o imieniu Candy oficjalnie przeszedł na emeryturę.

Siły policyjne ogłosiły tę wiadomość za pośrednictwem swoich kanałów w mediach społecznościowych i wsparły ją wzruszającym filmem.

Wszyscy policjanci ustawili się wzdłuż korytarza i oddali hołd owcy, która wiernie służyła stanowemu departamentowi policji przez 10 lat.

U Candy zdiagnozowano raka i nie jest już w stanie pracować, a swoje ostatnie dni spędzi na emeryturze po długiej służbie.

Candy pracowała w wydziale narkotykowym. Stała się pierwszym psem w Virginia Beach, który wykrywał nielegalne substancje.

Popularne wiadomości teraz

"Z zasady wszystkim odmawiałam. Nieistotne czy to najlepszy przyjaciel, czy siostra. Odpowiedź była zawsze ta sama: 'Nie pożyczam pieniędzy.'" Z życia

"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia

"To, że moja żona nie potrafi być wierna, przyjąłem jako fakt, niech się bawi. Chcę tylko jednego, żeby mnie nie opuściła. Kocham ją": z życia

„Znachor” wraca na ekrany. Film, który jest wielkim hitem polskiego kina doczekał się nowej wersji

Lata służby okazały się dla Candy owocne. Na swoim koncie ma ponad 2,900 przeszukań operacyjnych.

Pomogła wykryć około 126 kilogramów narkotyków o wartości około miliona dolarów. Candy będzie brakowało w wydziale. Candy jest lubiana przez wszystkich pracowników wydziału.

Wykorzystywanie psów w policji jest praktyką międzynarodową. Prawie wszystkie kraje wykorzystują futrzane zwierzaki do służby.

Psy są łatwe do wyszkolenia, mogą łatwo znaleźć zakazane substancje i złapać przestępców. Dlatego stosunek do psów wśród funkcjonariuszy policji jest zazwyczaj pełen szacunku.

Pisaliśmy również o: Fani w euforii. Kasia Cichopek zdradza niesamowitą nowinę po powrocie z Stanów Zjednoczonych

Może zainteresuje: Zdradliwe akty wandali na miejscu spoczynku Krzysztofa Krawczyka. "Nie potrafią uszanować jego postaci"

Przypominamy o: "Kiedy dotarliśmy do domku, zobaczyliśmy, że krewni męża zarządzają tym miejscem. Na szczęście mąż natychmiast zareagował"