Jednak kiedy byliśmy nastolatkami, zaczęliśmy się od siebie oddalać, nawet wychodząc w różnych firmach. Podczas gdy kiedyś dzieliłyśmy się wszystkim, w 8 klasie mówiłyśmy sobie tylko "cześć" i odrabiałyśmy razem lekcje.

W 9 klasie wszyscy dowiedzieli się, że Anna jest w ciąży. Oczywiście próbowałam się dowiedzieć, jak to się stało, ale moja dawna przyjaciółka nie chciała mi powiedzieć. Kiedy Anna była w piątym miesiącu ciąży, jej rodzina przeprowadziła się do innego miasta.

Tam urodziła dziecko, skończyła szkołę wieczorową i rozpoczęła naukę w technikum. Potem już nigdy więcej ze sobą nie rozmawiałyśmy. Próbowałam utrzymać z nią kontakt, ale Anna jasno dała mi do zrozumienia, że nie chce rozmawiać.

Moje życie też nie stanęło w miejscu. Skończyłam szkołę i przeniosłam się do centrum regionalnego. Poszłam tam na studia i wracałam do domu tylko na wakacje. Tak pewnego dnia poznałam Krzysztofa.

Zawsze uchodził za najprzystojniejszego faceta w naszym ośrodku rejonowym i szczerze mówiąc, podobał mi się od czasów szkolnych, ale byłam jeszcze młoda, a on był starszy ode mnie o trzy lata.

Popularne wiadomości teraz

"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

Śmieszne zdjęcia psa „z ludzką twarzą”, które podbiły Internet

Zaczął się więc do mnie zalecać. Oczywiście nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście, ale udawałam, że mnie to nie obchodzi. Zaczęliśmy się spotykać, a później pobraliśmy się.

Jesteśmy małżeństwem od prawie 5 lat. Niedawno pojechaliśmy odwiedzić jego rodziców i na ulicach naszego rodzinnego miasta spotkałam moją dawną przyjaciółkę Joannę. Ucieszyłam się na jej widok i przywitałam się, a ona po prostu zapytała mnie, jak mi się układa z ojcem jej dziecka.

Byłam oszołomiona tym pytaniem i nawet nie rozumiałam, o co jej chodzi. Okazało się, że w 9 klasie Anna zaszła w ciążę z Krzysztofem. Stało się to dość dziwnie, po dyskotece, na której 15-letnia dziewczyna w ogóle nie powinna być.

Rodzice Krzysztofa byli dość zamożni, ale on nie chciał się żenić, więc ich rodzice ustalili, że nikt nie dowie się, kto jest ojcem dziecka. Za to musieli zapłacić porządną sumę pieniędzy. Decyzja o urodzeniu dziecka należała do Anny, a jej rodzice ją wspierali.

Powiedziałam jej, że mamy wspaniałą rodzinę i że ta sytuacja nie ma ze mną nic wspólnego. Ciężko było mi przetrawić to, co usłyszałam i postanowiłam porozmawiać o tym z mężem dopiero następnego dnia. Mówiłam spokojnie, bez oskarżeń, a on wszystko mi opowiedział.

Okazało się, że był wtedy pijany i nigdy nie chciał spotkać się z Anną. Potem już nigdy jej nie zobaczył. Nie komunikuje się z synem, ponieważ od razu to uzgodnili. Oczywiście myślał o swoim synu i chciał go zobaczyć, ale nigdy nie miał okazji.

Wysłuchałam go i powiedziałam, że od tej pory powinien pomagać Annie finansowo i widywać się z synem od czasu do czasu, jeśli ona nie ma nic przeciwko temu. Od tamtej pory Krzysztof regularnie wysyła im pewną sumę pieniędzy, a czasem zabieramy syna do siebie na kilka dni, żeby mógł pobawić się z naszą Martą i pobyć z ojcem.