Dziadek ma na imię Dobri, pochodzi z bułgarskiej wioski i ma 100 lat.
Przez lata zbierał datki na renowację kościołów w całej Bułgarii.
Dziadek Dobri nie dotyka ani centa z pieniędzy, które są mu przekazywane. Żyje z emerytury w wysokości 100 euro miesięcznie i niepieniężnych jałmużn w postaci owoców i chleba.
Podczas kręcenia filmu dokumentalnego o katedrze Aleksandra Newskiego w 2010 r. bułgarski dziennikarz telewizyjny dokonał szokującego odkrycia, badając archiwa kościelne:
Najbardziej hojna prywatna darowizna, jaką katedra kiedykolwiek otrzymała - 40 000 euro - została przekazana przez starego żebraka, dziadka Dobri.
"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"
Anna zobaczyła głodne i brudne dzieci i zapytała, gdzie są ich rodzice: "Tata jest w domu, śpi, a mama nas zostawiła"
"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"
"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"
Dziadek Dobri pomaga także wielu innym, na przykład opłacił rachunki za prąd w sierocińcu, który miał zostać pozbawiony ogrzewania i światła.
Pomaga również bezdomnym. Ale nigdy nie dowiemy się o wszystkich dobrych uczynkach Opara Dobri, ponieważ nigdy o nich nie mówi.
Źródło: https://uberalles.live/