Dawid Kubacki wypowiedział się ostatnio na temat powodu, dla którego musiał opuścić finał igrzysk.
To, co mnie podnosi to to, że z dnia na dzień są postępy, coś się poprawia, jest lepiej. Tego się po prostu trzymam – ujawnił.
Jednocześnie sportowiec zachował do ostatniej chwili powód, że jego żona znalazła się w szpitalu.
Nie chciałbym wchodzić w jakieś szczegóły medyczne, nie o to chodzi. Lekarze cały czas jeszcze badają i myślą nad tym jak tę sytuację rozwiązać. Za jakiś czas jak już wszystko będziemy wiedzieli i będzie to jasne, to jeśli Marta będzie chciała, to się wypowie na ten temat, albo jak mi pozwoli, to wtedy ja – wytłumaczył swoją decyzję.
Dawid powiedział również, że będzie oglądał zawody Pucharu Świata w Planicy.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Nie ma świąt bez sernika. Sprawdzony przepis na sernik królewski
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?
Za parę minut zbieram się na salę, na oddział i razem z Martą będziemy oglądać zawody. Odrobina normalności w tej sytuacji – oświadczył.
Jednak nagle, gdy na scenie pojawił się słoweński lekkoatleta Lanisek, przyniósł kartonową wersję swojego kolegi, Dawida Kubackiego. Wzruszyło to kibiców do granic możliwości, a sam Anze Lanisek zalał się łzami.
Wspaniały gest @anze.lanisek ‼️Skoczek wyprzedził w „generalce” naszego zawodnika @dawid.kubacki.official,który musiał zrezygnować z dalszych skoków. Słoweński skoczek wszedł na podium z kartonową podobizną Dawida, a na jego twarzy było widać łzy wzruszenia – napisał Adam Małysz na Instagramie.
Pisaliśmy również o: Niespodziewany gest kolegów Dawida Kubackiego, by wesprzeć jego żonę, która walczy o życie
Może zainteresuje Cię to: Prawda wyszła na jaw. Antonina Turnau, żona Marka Kondrata, zdradziła wiele szczegółów ze swojego życia
Przypominamy o: Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski świętują drugie urodziny młodszej córeczki. "Sto lat Nelka"