
Prokuratura postawiła zarzuty nie tylko oprawcom chłopca. Sprawdza również, czy instytucje publiczne, które zajmowały się rodziną 8-latka, zrobiły wszystko, by zapobiec tragedii. Niestety, również w tym przypadku jest szereg niejasności.
Kamil zmarł 8 maja. Chłopczyk przez ponad miesiąc przebywał w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach po tym, jak został skatowany przez ojczyma - Dawida B. Oprawca Kamilka odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Zarzuty ciążą także na matce chłopca, Magdalenie B. oraz wujostwie chłopca. Dawid B. i matka Kamilka siedzą w areszcie. Śledztwo zostało przeniesione z Częstochowy do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Śledczy badają nie tylko wątek znęcania się nad chłopcem i doprowadzenia do jego śmierci. Sprawdzają również działanie instytucji, które wiedziały o trudnym położeniu rodziny. Wiele wskazuje na to, że tragedii można było wcześniej zapobiec. Jak pisał jakiś czas temu Onet.pl, kluczowy w tej sprawie mógł być listopad 2022 roku.
Według informacji podanych przez Onet.pl, 13 listopada 2022 roku Kamilek uciekł z domu w Olkuszu, gdzie rodzina przeniosła się na kilka miesięcy, w samej piżamce. Szpital, do którego trafiło dziecko, poinformował o sprawie sąd.
Maciej Kurzajewski zaskakuje Kasię Cichopek luksusami. Chyba nieźle się rozrzutkował. Ten gadżet wzbudza sensację
Pożegnanie pełne emocji. Kowalczyk wypowiada słowa, które zostaną zapamiętane na zawsze. "Nie zawiodę go"
Emocjonalne pożegnanie. Justyna Kowalczyk z łzami w oczach żegna Kacpra Tekiegłego na cmentarzu
Nie żyje aktor "M jak miłość", "Klanu" i "Miodowych lat". Tadeusz Wieczorek był legendą filmową
Sąd wszczął postępowanie z urzędu, które zakończyło się w marcu 2023 roku ograniczeniem władzy rodzicielskiej. Nad rodziną nadzór pełnił kurator, który wysyłał do sądu sprawozdania. Zwracał uwagę na dysfunkcyjność wychowawczą w odniesieniu do małoletnich dzieci, ale nie stwierdził przemocy fizycznej wobec Kamila.
Śledczy badają nie tylko wątek znęcania się nad chłopcem i doprowadzenia do jego śmierci. Sprawdzają również działanie instytucji, które wiedziały o trudnym położeniu rodziny. Wiele wskazuje na to, że tragedii można było wcześniej zapobiec. Jak pisał jakiś czas temu Onet.pl, kluczowy w tej sprawie mógł być listopad 2022 roku.
Jak pisał Onet.pl, 13 listopada 2022 roku Kamilek uciekł z domu w Olkuszu (gdzie rodzina przeniosła się na kilka miesięcy) w samej z piżamce. Szpital, do którego trafiło dziecko, poinformował o sprawie sąd. Beata Górszczyk, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Krakowie, potwierdziła nam te informacje.
W listopadzie 2022 roku szpital zawiadomił nas o odnalezieniu zaginionego dziecka. Sąd wszczął postępowanie z urzędu, które zakończyło się w marcu 2023 roku ograniczeniem władzy rodzicielskiej - mówi w rozmowie z Super Expressem.
Nad rodziną nadzór pełnił kurator, który wysyłał do sądu sprawozdania. Zwracał "uwagę na dysfunkcyjność wychowawczą w odniesieniu do małoletnich dzieci" i miał ją mobilizować do współpracy z instytucjami. Nie stwierdził jednak, by w rodzinie stosowano przemoc fizyczną wobec dzieci, w tym Kamila M.
Postępowanie dotyczące dziecka jest niejawne, mogę tylko udzielić informacji natury ogólnej. Na moment udzielania odpowiedzi mediom posiadałam wiedzę o jednym piśmie inicjującym z października 2022 roku z prośbą o wgląd w sytuację rodziny. Mam również wiedzę o piśmie z lutego 2023 roku. Niestety, nie znam jego treści, gdyż akta sprawy są zabezpieczone przez Sąd Rejonowy w Częstochowie lub Prokuraturę Regionalną w Gdańsku - powiedziała nam rzeczniczka sądu.
Pisaliśmy również o: Prowokacyjne kształty Dagmary Kaźmierskiej wzbudzają kontrowersje. Czy to świadomy ruch
Może zainteresuje Cię to: Wielka decyzja Edyty Górniak. Gwiazda rozważa adopcję dziecka i dzieli się swoimi przemyśleniami
Przypominamy o: Ikona telewizji, Grażyna Torbicka, obchodzi 64. urodziny. Jak to możliwe, że nie starzeje się