Marcin Hakiel i Kasia Cichopek, para, która przez prawie 15 lat wydawała się być wzorem udanego małżeństwa, podzieliła się swoim dramatem w publicznej przestrzeni.
Ostatnie wyznanie Hakiel'a o wynajęciu detektywów, by odkryć rzekomą zdradę Kasi Cichopek, rzuciło światło na kontrowersje i konflikty, które kryły się za fasadą ich związku.
Gdy w zeszłym roku ogłosili swoje rozstanie, wielu fanów pogrążyło się w szoku i nie mogło uwierzyć w tę zmianę. Początkowo para ograniczyła się do zamieszczenia identycznych oświadczeń na mediach społecznościowych, które utrzymywały pozory spokoju.
Jednakże, po czasie, Marcin Hakiel pozwolił sobie na publiczne komentarze, sugerujące, że w życiu Kasi pojawił się inny mężczyzna. To wypowiedź wywołała burzę spekulacji w mediach.
W programie "Miasto kobiet" Hakiel wyjawił, że moment, gdy dowiedział się o rzekomej zdradzie Kasi Cichopek, był niezwykle trudny. Oznajmił, że jego była partnerka od pewnego czasu pragnęła więcej wolności i przestrzeni.
"Z żoną znaleźliśmy się w dziwnej sytuacji. Przyjechaliśmy na działkę a tam chaos. Wykopałi wszystkie nasze kwiaty. Złodzieje zabrali całą truskawkę"
„Sprzedałam działkę – teraz chodzę i płaczę. Tyle wspomnień, ale syn powiedział, żeby sprzedać, więc nie było wyboru”: historia mamy
„Bóg wezwał moją teściową do siebie. Zabieramy teścia do nas. Mieli psa, dużego, czarnego i kudłatego. Zabraliśmy go, a on przyniósł nam wiele zmian”
Zmęczona mama o swojej teściowej: „Ona wcale nie pomaga z dzieckiem i myśli tylko o sobie. Nawet nie chce wziąć go na ręce”
Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany i wydaje mi się, że na takie coś nie można być przygotowanym po prostu. Bo gdzieś przez te 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się.
To prośba o wolność, która miała imię, była szokującą nowiną dla Hakiel'a, i ostatecznie przyniosła decyzję o ich separacji.
Jak się dowiedziałeś o zdradzie?
Pomimo że później zapanowała cisza, ostatnio Hakiel zdecydował się na kolejne wyznanie. W sesji pytań i odpowiedzi udzielonej dla swoich fanów, jedno z pytań dotyczyło tego, jak dowiedział się o rzekomej zdradzie. Zamiast dementować czy przemilczeć sprawę, Hakiel odpowiedział krótko i dosadnie:
Wynająłem detektywów.
To zdanie wrzuciło świat show-biznesu w wir spekulacji i plotek. Co więcej, redakcja Faktu postanowiła zbadać, ile mogło kosztować wynajęcie detektywów przez Hakiel'a.
Zgromadzone informacje wskazują, że cena za godzinę pracy detektywa może wahać się od 80 do 250 złotych. Na tej podstawie dziennikarze szacują, że Marcin Hakiel mógł wydać od 2,5 tysiąca do nawet 6 tysięcy złotych na te usługi.
Pisaliśmy również o: Tadeusz Sznuk ujawnia swoją ukrytą pasję. Czym się zajmuje
Może zainteresuje Cię to: Czy Kuba Szmajkowski będzie reprezentować Polskę na Eurowizji 2024? Spekulacje rozbudzają wyobraźnię fanów
Przypominamy o: Zaskakujące wyznanie córki Beaty Tyszkiewicz. O dzieciach i relacji z matką. "Było to dla mnie obciążeniem"