
Para nieustannie jest obserwowana przez fanów i dziennikarzy, którzy nieustannie spekulują na temat rzekomego romansu. Teraz, w wywiadzie z Plejadą, Magdalena Stępień postanowiła wyjawić, co tak naprawdę łączy ją z byłym mężem Katarzyny Cichopek.
Modelka od jakiegoś czasu stara się klarownie przedstawić swoje stanowisko w sprawie relacji z Marcinem Hakielem.
Na jednym z filmików opublikowanych w sieci wyznała, że jest przerażona tym, co dzieje się wokół niej i jej przyjaciela, Marcina. Wyraziła swoje zdziwienie plotkom i spekulacjom mediów na temat ich relacji, które pojawiły się w ostatnich dniach.
W rozmowie z Plejadą Magdalena Stępień postanowiła opowiedzieć o relacji z Marcinem Hakielem i wyrazić swoje zmęczenie plotkami. Zdaje sobie sprawę, że każdy jej krok i pojawienie się w towarzystwie kogoś innego jest dokładnie obserwowane i komentowane przez media i fanów.
Modelka wyznała, że z czasem nauczyła się radzić sobie z presją obecności w mediach społecznościowych. Przyjęła zasady zachowania pokory, klasy i unika angażowania się w niepotrzebne konflikty w sieci.
"Bardzo mi niezręcznie prosić panią o przysługę. Ale od kilku dni nic nie jadłem. Czy mogłaby pani kupić mi bułkę i wodę"– zapytał mężczyzna."Z życia
"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia
„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”
Modlitwa za twojego dziecka
Przekażą pokojowe podejście do krytyki i hejtu, co pozwala jej zachować spokój w obliczu niewłaściwych komentarzy.
Powiedziałam, że się przyjaźnimy. A to, że media odbierają pewne kwestie tak, jak odbierają, to, to już jakby nie jest mój problem – podkreśliła.
Jej wyjaśnienia podkreślają, że relacja między Magdaleną Stępień i Marcinem Hakielem to wyłącznie przyjaźń, a plotki i spekulacje mediów to wynik bieżących wydarzeń. Celebrytka pozostaje wierna swojemu podejściu, które opiera się na szacunku i klasie, niezależnie od tego, jakie wyzwania przynosi bycie osobą publiczną.
Nauczyłam się tego z biegiem czasu, że trzeba zachować pokorę, klasę i że nie warto podejmować pewnych dyskusji. Nie warto kłócić się, nie warto obrażać, bo wydaje mi się, że wszystko, co dajesz, co do ciebie wraca i jak to mówią, zło dobrem zwyciężaj. Wydaje mi się, że właśnie największa klasa jest w tym momencie, kiedy po prostu odpisujesz z klasą i zachowujesz ten spokój. Jeśli wchodzisz w jakiekolwiek takie dyskusje, które mogłyby źle wpłynąć na twoją osobę, to też tak czym się karmisz, tym potem jesteś – podsumowała.
Pisaliśmy również o: Żal i smutek podczas pogrzebu Andrzeja Precigsa. Kto wziął udział w ostatnim pożegnaniu artysty
Może zainteresuje Cię to: Znana aktorka z kultowego serialu "Dallas" nie żyje. Co było przyczyną jej odejścia
Przypominamy o: Beata Kozidrak w peruce? Tajemnicze nagranie wstrząsa światem rozrywki