Wciąż pozostaje jedną z najważniejszych postaci w polskim show-biznesie i przyciąga tłumy na swoje koncerty. W ostatnim czasie Maryla podzieliła się swoimi spostrzeżeniami z trasy koncertowej i wyznała, że jej intensywny tryb życia daje jej się we znaki.

Maryla Rodowicz jest niewątpliwie jedną z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych postaci w polskim świecie muzycznym. Jej kariera trwa od dziesięcioleci, a jej piosenki, takie jak "Małgośka," "Małgośka" czy "Wsiąść do pociągu" są nadal uwielbiane przez fanów w różnym wieku.

Choć wielu artystów na emeryturze wycofuje się z życia publicznego, Maryla Rodowicz nadal pozostaje aktywna i zafascynowana sceną muzyczną.

W ostatnim czasie Maryla miała okazję odwiedzić Szczecin podczas swojej trasy koncertowej.

Koncert w tym mieście był wyjątkowym doświadczeniem nie tylko z powodu niesamowitej publiczności i znakomitej atmosfery, ale także z uwagi na modę, jaka zwróciła uwagę Maryli.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Artystka była pod wrażeniem pięknych sukienek, jakie nosiły kobiety w publiczności. Porównując to do swojego doświadczenia w Stanach Zjednoczonych, gdzie widziała kobiety w zwiewnych sukienkach na ulicach Miami, Maryla przyznała, że kobiety w Szczecinie prezentowały się równie olśniewająco. Dodatkowo zauważyła, że wiele z nich miało wianki na głowach, co dodawało uroku całej sytuacji.

Jednak to, co zaskoczyło Marylę jeszcze bardziej, to jej nocleg podczas pobytu w Szczecinie. Otrzymała ogromny apartament w hotelu, który był tak obszerny, że artystka czasami traciła orientację. To wyznanie jest dowodem na to, że życie gwiazdy nie zawsze jest łatwe i komfortowe.

W Szczecinie miałam przepiękny, ogromny apartament w hotelu. Był tak wielki, że się momentami gubiłam. Ale i tak lepsze własne łóżko. Mówiąc szczerze, budząc się, nie bardzo wiem, gdzie jestem, czy w hotelu, czy u siebie - napisała.

Maryla napisała również, że budząc się rano, nie zawsze jest pewna, gdzie się znajduje - czy w hotelu, czy w swoim własnym domu. To spostrzeżenie ukazuje intensywność jej stylu życia, który wymaga częstych podróży i występów.

O, właśnie widzę faceta podglądacza za ogrodzeniem... Widzę go, schował się za drzewo i myśli, że go nie widzę. Chociaż nie wiem, czy gdybym mieszkała oko w oko z Violettą Villas, to nie przyklejałabym się do płotu - podsumowała Maryla Rodowicz, opisując ciężki żywot gwiazdy z wygodnego fotela swojego ogrodu w ukochanej warszawskiej rezydencji.

Maryla Rodowicz pozostaje wierna swoim fanom i nie przestaje dawać im tego, czego pragną - wyjątkowych koncertów i niezapomnianych chwil. Jej poświęcenie wciąż cieszy się ogromnym uznaniem, a fani są wdzięczni za jej zaangażowanie.

Mimo że Maryla Rodowicz jest już emerytką, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością i miłością fanów. Jej koncerty przyciągają tłumy, a jej utwory wciąż są śpiewane przez kolejne pokolenia. Maryla Rodowicz udowadnia, że wiek to tylko liczba, a prawdziwa pasja i miłość do muzyki pozostają na zawsze.

Pisaliśmy również o: Tajemniczy związek. Czy Marcin Hakiel i Caroline Derpienski wciąż są w kontakcie

Może zainteresuje Cię to: Marcin Hakiel wbił szpile Katarzynie Cichopek. "Wkrótce do sądu trafią odpowiednie pozwy"

Przypominamy o: "Dirty Dancing" na polskim weselu. Taneczna sensacja opanowuje sieć