Samochód marki Renault, którym kierował Patryk, rozbił się, pochłaniając życie czterech osób.
To właśnie syn sławnej "Królowej życia" był za kierownicą pojazdu. Od tamtej pory sprawą zajmują się śledczy, a w międzyczasie pojawiają się kolejne doniesienia oraz nowe ustalenia. Teraz ujawniono, z jaką prędkością podróżował pojazd feralnej nocy po ulicach Krakowa.
W nocy z 14 na 15 lipca tego roku Polska była świadkiem tragicznego wypadku, który obiegł media w kraju. Syn Sylwii Peretti, Patryk, stracił życie w wyniku katastrofy samochodowej, która miała miejsce podczas jazdy żółtym Renault Megane.
Choć od tej tragedii minęło już ponad dwa miesiące, śledczy nadal prowadzą dochodzenie, a ostatnio ukazały się informacje na temat pieszego, który miał być świadkiem wypadku.
Najnowszym elementem w dochodzeniu jest ustalenie prędkości, z jaką poruszał się samochód, w którym zginął Patryk Peretti, a także trzech inni młodzi mężczyźni. Według informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową, ta liczba jest szokująca i naprawdę przerażająca.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Ty milcz, synowo. Zawróciłaś w głowie mojemu Sławkowi. Mnie ostrzegali, że jesteś wiedźmą." "Tak jest, teściowo, sprawdźmy, jeśli chcesz." Z życia
Rodzice i siostra najprzystojniejszego tureckiego aktora Buraka Ozcivita.
Na co swędzą dłonie? Presądy związane ze swędzeniem
Prokurator Kinga Okoń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie podzieliła się tymi druzgocącymi ustaleniami:
Z opinii biegłych wynika, że prędkość zarejestrowana w chwili mijania pieszego przekraczała 162 km/h i rejestratory nie odnotowały próby podjęcia przez kierującego pojazdem manewru hamowania - powiedziała PAP prokurator Kinga Okoń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Należy również zaznaczyć, że z wcześniejszych doniesień wynika, iż Patryk Peretti prowadząc samochód miał ponad dwa promile alkoholu we krwi, podobnie jak jego pasażerowie.
Matka Patryka, Sylwia Peretti, do tej pory nie zabrała głosu w sprawie, a jej milczenie na ten temat pozostaje niewzruszone. Jednak niedawno to jej mąż, Łukasz Porzuczek, przerwał milczenie. Sylwia Peretti wycofała się z mediów społecznościowych i od tragedii, jaka spotkała jej rodzinę, nie jest już aktywna w sieci.
W ostatnich dniach pojawiły się także informacje dotyczące świadka wypadku, którym miał być pieszzy. Okazuje się, że ten obywatel kraju spoza Unii Europejskiej zostanie przesłuchany w związku z tą sprawą.
Pisaliśmy również o: Antek Królikowski w obliczu nieoczekiwanego spotkania byłej żony i byłej dziewczyny
Może zainteresuje Cię to: Żona Dawida Kubackiego dzieli się wzruszającym nagraniem po problemach z sercem
Przypominamy o: Rodzicielska troska. Katarzyna Cichopek dzieli się trudnościami związanymi z synem. "To nawet nie jest żart"