Tak też stało się w przypadku popularnej prezenterki Sandry Kubickiej, która niedawno musiała opuścić plan programu "Rytmy Dwójki" ze względu na problemy zdrowotne. Widzowie, którzy byli gotowi cieszyć się półfinałowym odcinkiem show, zostali zaskoczeni informacją o nieobecności Sandry. O co dokładnie chodziło?
Pierwsze sygnały o incydencie pochodzą z programu "Pytanie na śniadanie", gdzie prowadzący ujawnili, że Sandra Kubicka niespodziewanie trafiła do szpitala z powodu ogromnego bólu brzucha. To był moment, w którym fani Sandry poczuli się zaniepokojeni, a wszyscy zaczęli zadawać sobie pytania o to, co dokładnie się stało.
Sandra Kubicka dostała ogromnej boleści brzucha. Musiała jechać do szpitala, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku — poinformowali prowadzący śniadaniówkę.
Okazuje się, że Sandra Kubicka od pewnego czasu zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. We wrześniu ujawniła, że czeka ją zabieg i że lekarze postawili u niej diagnozę stanu przednowotworowego szyjki macicy.
To wyzwanie, z którym musiała stawić czoła. Dodatkowo, fanom nie jest obca informacja o zespole policystycznych jajników, z którym zmaga się prezenterka od lat. Te problemy zdrowotne stały się częścią jej życia i walki, której podjęła się w walce o zdrowie.
"Мogłabym przyznać się ukochanemu że mieszkanie za które płaci czynsz jest moje. Umienie mi nie przeszkadza, co miesiąc dostaję 3000 złotych": z życia
Kocia potrzeba o którą pupil nie poprosi. Możesz mu ją zapewnić
Na świat przyszedł szczeniak z oczami jak z bajki. Jego widok rozczuli każde serce
Najlepsza opiekunka dla mojego dziecka. Filmik, na którym dzieciak bawi się z psem
Powiem wam, że tak mnie to denerwuje... Wszyscy już wiedzą. Wszyscy. Już w telewizji mówili. Już portale napisały wszystko szczegółowo. Wszyscy wiedzą, zanim ja zdążę się w ogóle wypowiedzieć — zaczęła.
Sandra Kubicka nie ukrywała swoich problemów zdrowotnych. Otwarcie mówiła o nich na swoich platformach społecznościowych, dając przykład innym kobietom i budząc świadomość na temat ważności regularnych badań. Jednak tym razem prezenterka jest zaniepokojona tym, że wieści o jej stanie zdrowia trafiły do mediów społecznościowych zanim zdążyła to zrobić osobiście.
Sandra Kubicka, z łzami w oczach, opowiedziała, że poczuła ogromny ból brzucha, który nie do zniesienia. Sytuacja była na tyle poważna, że konieczna była wizyta w szpitalu. W efekcie, nie zobaczymy jej w siódmym odcinku "Rytmów Dwójki". Niemniej jednak prezenterka podjęła decyzję o nagraiu finału programu, co będzie wymagało od niej kolejnej wizyty w szpitalu i przyjęcia środków przeciwbólowych. Konieczne są także dalsze badania, które pomogą lekarzom dokładnie ocenić stan jej zdrowia.
Tak, to prawda, trafiłam wczoraj do szpitala. To był najgorszy ból, jaki w życiu poczułam. Nie życzę nikomu. I to prawda — nie będzie mnie w siódmym odcinku, bo nie dałam rady. Przewieziono mnie do szpitala. Czeka mnie dalsza diagnostyka. Zaraz jadę znowu do szpitala po zastrzyki przeciwbólowe i przeciwrozkurczowe, żeby dowieźć finał do końca. Bo dzisiaj jest finał. I bardzo tego chcę. Chcieli mnie zostawić, ale ja nie chcę. Chcę doprowadzić program do końca — wyjaśniła.
Sandra Kubicka podkreśliła, że zdecydowała się nie zostać w klinice, ale chce dowieźć program do końca. Zobowiązała się do udziału w nagraniach finału, pomimo wyjątkowo trudnej sytuacji zdrowotnej. Jest to zdecydowana decyzja, która pokazuje jej zaangażowanie w projekt i oddanie wobec widzów.
Na koniec prezenterka zwróciła uwagę na nieprawdziwe plotki i informacje, które pojawiły się w sieci, sugerując, że jej wizyta w szpitalu wynika z rzekomego stresu związanego z kontrolą Najwyższej Izby Kontroli. Sandra Kubicka wyraźnie podkreśliła, że to nie jest prawda i że zamierza skoncentrować się na swoim zdrowiu po zakończeniu pracy nad programem. Zwróciła się do swoich fanów, prosząc ich o niepoddawanie się spekulacjom i teoriom spiskowym na temat jej stanu zdrowia.
To ostatnie, co mówię w tym temacie i proszę nie siać żadnych plotek ani teorii spiskowych, co mi się faktycznie mogło wydarzyć. Bo już czytam takie bzdury, że kontrola w NIK-u tak mnie zestresowała, że trafiłam do szpitala. Jadę na plan, dowiozę, a później biorę się za swoje zdrowie i to tyle — powiedziała.
Na zakończenie, Sandra Kubicka podziękowała swoim fanom za wsparcie i życzenia powrotu do zdrowia. Jest to dla niej trudny czas, ale jej determinacja i siła są godne podziwu. Życzymy Sandrze Kubickiej szybkiego powrotu do zdrowia i trzymamy kciuki za jej dalszą walkę. Jej otwarcie w kwestii swojego zdrowia jest inspiracją dla wielu kobiet i przypomina o ważności dbania o siebie oraz regularnych badań profilaktycznych.
Pisaliśmy również o: Małgorzata Socha opuszcza obsadę "Przyjaciółki"? Nagła decyzja aktorki zaskakuje fanów
Może zainteresuje Cię to: Ujawniona data ślubu Roksany Węgiel i Kevina Mgleja. Szczegóły ich planów
Przypominamy o: Emocjonalna burza w życiu Collina Farrella po ogłoszeniu zaręczyn Alicji Bachledy-Curuś. Co go tak bardzo zdenerwowało