Wbrew wszelkim podziałom politycznym, sympatiom i antypatiom trzeba zwrócić uwagę, że nawet najbardziej medialna osoba, polityk czy celebryta był kiedyś dzieckiem.

Spełnia się prognoza jasnowidza? Jackowski opowiedział o swoich przeczuciach

W ostatnich tygodniach, bardzo często widzimy wystąpienia Mateusza Morawieckiego. Zaciekawiło nas, jak premier wyglądał w dzieciństwie. Z wywiadu udzielonego jakiś czas temu przez mamę premiera można dowiedzieć się wielu interesujących szczegółów.

Premier swoje imię otrzymał na cześć jednego z Apostołów. Małżeństwo Morawieckich zdecydowało się na Mateusza celnika. Najczęściej jednak rodzice zwracali się do niego "Mateuszku". Najmłodsza siostra Marysia, która nie umiała dobrze wypowiedzieć imienia brata, mówiła do niego "Tejuś". Z kolei Ania - najstarsza siostra wolała na brata "Dziki". Powodem tej ksywki nie był jednak fakt, że Mateusz był niegrzeczny czy krnąbrny. Od najmłodszych lat był on bardzo niezależny i zawsze umiał postawić na swoim.

Popularne wiadomości teraz

„Gdyby nie moi rodzice, wasz syn i ja przeprowadzilibyśmy się do kartonowego pudła. Nie mógł kupić chleba do domu, nie mówiąc już o mieszkaniu"

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„Włochy nie są tak dobre, jak mówią, jestem tu od 22 lat, widziałam wiele rzeczy”: zostawiłam moją rodzinę i moje życie w domu

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

(Na zdjeciu Mateusz Morawiecki z siostrami Anią, Martą i Marysią)

Jako mały chłopiec Mateusz lubił chleb z masłem, miodem i z białym serem. Popijał to mlekiem, koniecznie bez kożucha, który mama skrupulatnie zbierała z jego kubka.

Mały Mateusz nauczył się czytać w wieku pięciu lat. Bardzo lubił książki Karola Maya o przygodach Winnetou. Uwielbiał też "Trylogię" Sienkiewicza. Poza tym doskonale grał w szachy i miał talent muzyczny oraz sportowy. Trener namawiał rodziców i Mateusza by ten dał się namówić na zapis do kadry narodowej, jednak Morawiecki wolał skupić się na nauce.

W piątej klasie szkoły podstawowej Mateusz poznał Iwonę, której oświadczył się tuż po maturze. Są szczęśliwym małżeństwem i wspólnie wychowują czwórkę dzieci.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com