
Julia Wróblewska w miniony ciepły weekend postanowiła na spacer zabrać swoje ukochane domowe zwierzątko o imieniu Luna. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że futrzasty przyjaciel aktorki nie jest tradycyjnym psem ani kotem.
Obrońcy Praw zwierząt wystosowali petycje o zniesienie obowiązku pracy koni
Kilka miesięcy temu aktorka przygarnęła do domu małą fretkę.
Widać, że obu ta przyjaźń służy. Julia przez cały spacer pilnowała zwierzęcia, a Lunie najwyraźniej chodzenie po miękkim trawniku sprawiało frajdę.
„Córka przyprowadziła narzeczonego na spotkanie ze mną i spodziewałem się jednego, ale okazało się, że jest odwrotnie: Jak tu biednie, kup sobie coś”
Babcia nie mogła powstrzymać łez. Na progu stała torba z ubraniami. Wnuk wspiął się w jej ramiona, owinął ręce wokół jej szyi i płakał
Nieopisany żal w życiu Stanisława Tyma. Jego żona Anna odeszła na zawsze
Sześć kobiet z różnych krajów, które urodziły po 50.
W domu Julia stworzyła Lunie idealne warunki. Zadbała nie tylko o wygodną klatkę, ale także postarała się by fretce nie zabrakło rozrywki.
Młoda aktorka spędza ze swoim zwierzęciem bardzo dużo czasu. Szczególnie teraz jest w stanie całymi dniami bawić się z Luną, a zdjęciami ze wspólnych chwil chętnie dzieli się na profilu w mediach społecznościowych.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com