Oczywiście zdarza się, że dzieci są adoptowane przez samotne matki, ale pod warunkiem, że dobrze zarabiają i są w stanie zapewnić dobrą opiekę. Ale ta historia jest inna.

Dziś mówimy o samotnym mężczyźnie, który zabrał pięcioro dzieci z sierocińca. Mężczyźni, którzy żyją samotnie, zwykle nie mogą adoptować dzieci, ale Ben Carpenter to zrobił.

Jak do tego doszło?

Ma teraz 35 lat i jest już ojcem wielu dzieci. Wszystkie jego dzieci są wyjątkowe. Faktem jest, że każde dziecko ma chorobę, taką jak autyzm lub zespół Robena. Najmłodsze ma zaledwie rok, najstarsze 11 lat. Wszystkie mieszkają w Anglii.

Popularne wiadomości teraz

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Kiedy Ben miał zaledwie 21 lat, podjął stanowczą decyzję o adopcji dzieci, które potrzebowały pomocy. W tym czasie pracował w szkole z dziećmi specjalnej troski. Wszyscy jego przyjaciele i krewni byli zaskoczeni tą decyzją, zwłaszcza w tym wieku.

Kiedy dowiedziałam się, że urodziła się głucha dziewczynka, która potrzebowała opieki lub nowych rodziców, natychmiast zdecydowałam, że to moja szansa. Ale nie byłam wtedy mężatką i dobrze wiedziałam, że nikt nie da mi dziecka. Ale wykorzystałem doświadczenie zdobyte w szkole dla dzieci specjalnych i komisja mi pomogła!" - mówi Ben.

Joseph ma zespół Downa, a Ruby zespół Robena

Najstarszy chłopiec ma autyzm, a najmłodszy, który ma zaledwie rok, cierpi na bardzo rzadką chorobę, która powoduje opóźnienie rozwoju mózgu i ciała - zespół Cornelii de Lange. Mężczyzna twierdzi, że nie ma żadnych problemów z dziećmi, są one bardzo przyjazne i dobrze się dogadują.

Ben dowiedział się o małym Noah z magazynu, który zawierał zdjęcie dziecka.

"Kiedy zobaczyłem to dziecko i jego oczy, wiedziałem, że to mój syn i że powinien żyć w mojej rodzinie z innymi dziećmi. Wszystkie są wyjątkowe, więc pomyślałem, że ta mała istota również powinna stać się naszą częścią". "

Ben jest często pytany, czy chce w przyszłości wychowywać własne dzieci. Ale mężczyzna odpowiada, że to są jego dzieci, nawet jeśli nie mają jego krwi.

Wszyscy przyjaciele Bena mówią, że potrzebuje bratniej duszy, z którą mógłby wychowywać dzieci. Ale Ben nie spieszy się, jest bardzo odpowiedzialny za wybór swojej przyszłej żony. Ponieważ nie każdy będzie w stanie zaakceptować i pokochać dzieci innych ludzi, zwłaszcza z takimi potrzebami.

Ben jest nazywany "super tatą". Mówi, że to dzieci mu pomagają, a nie odwrotnie. Ponieważ dają mu nadzieję, że może dać światu coś dobrego...

Źródło: https://uberalles.live/