
Sonya Harlow z Texasu miała już dziesięć chłopców. Natomiast zawsze marzyła o małej córki. Pragnienie kobiety się spełniło. 5 listopada na świat pojawiła się dziewczynka. Rodzice wybrali dla niej niezwykłe imię Eliyanah, co oznacza "Bóg odpowiedział".
Niestety 16 listopada w rodzinie żal się wydarzył. Kobieta zmarła w wskutek komplikacji po ciąży, połączonych z przewlekłymi chorobami i wysokim ciśnieniem krwi. Jej mąż został sam z dziećmi.
Amerykanizmy Joanny Krupy są częścią scenariusza
Była najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek znałem. Taka energiczna i pełna życia -wspomina mąż w rozmowie z portalem "
„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia
„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy
Nie żyje Hanna Zientara-Mokrowiecka. Pożegnanie z teatralną legendą
Słowiańskie zaklęcia: na bogactwo, na zdrowie, na oczyszczenie domu
Śmierć nadeszła o drugiej nocy. Mężczyzna nagle zauważył łeżącą żonę, która wydawała niepokojące odgłosy.
Przewróciłem się na bok i zobaczyłem, że umiera. Wykonałem masaż serca i próbował em reanimować ją, dopóki nie przyjechała karetka. Niestety, gdy na miejsce przybyła pomoc, okazało się, że Sonya nie żyje -powiedział.
Śmierć Soni się stała wielkim udarem dla całej rodziny.
Nie wiem, jak będę bez niej żyć. Była ogromną częścią mojego życia- przyznała najlepsza przyjaciółka 39-latki Nancy Leger Davie.
Właśnie przyjaciółka stała pomysłodawcą na zbiórkę pieniędzy.
Śmierć Sonyi była nieoczekiwana. Nie wykupiła żadnego ubezpieczenia na wypadek śmierci i nie miała dużych oszczędności. Wszystkie zebrane pieniądze zostaną wykorzystane do opłacenia kosztów pogrzebu, a jeżeli jakaś kwota zostanie, to zostanie przeznaczona na opiekę nad dziećmi.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com