Co z planami długoterminowymi, kiedy człowiek poważnie zastanawia się nad tym, jak spędzi najbliższe kilkadziesiąt lat, jak zmierzy się ze starością...

Bardzo gorzkie jest poczucie, że na starość nikomu na tobie nie zależy. Mam wprawdzie dwóch dorosłych synów i córkę. Ale każde z nich ma swoje własne zmartwienia. A ja nie jestem dla nich członkiem rodziny, jestem tylko ciężarem" - skarży się Anna.

Byłam wdową w wieku 33 lat z dwójką małych dzieci. Nie mogłam długo być sama, więc ponownie wyszłam za mąż. Wydawało się, że jest coraz lepiej, urodziłam syna Andrzeja. Ale dziewięć lat później doszło do rozwodu...

Najmłodszy postanowił zostać z ojcem. Nie byłam temu przeciwna. Rozumiałam, że ojciec będzie w stanie dać mu więcej niż ja. Nie wiedziałam, jak postawię na nogi starszych. Ale jakoś przetrwaliśmy. Dzieci dorosły i poszły swoimi drogami. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze. A na starość będę z rodziną, z dziećmi i wnukami.

Popularne wiadomości teraz

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Cenne właściwości gruszki

Modlitwa za twojego dziecka

Banan przyklejony taśmą do ściany, czyli sztuka współczesna warta miliony

Wtedy najpierw zaczęły się problemy z najstarszym synem. Zaczął pić, kłócić się z synową. Potem zaczął pić coraz więcej i więcej, a ich rodzina zaczęła powoli "pękać w szwach". W końcu ona go wyrzuciła i wrócił do mnie. Teraz jest bez pracy na mojej emeryturze, pije i zadaje się z takimi przegranymi jak on sam. Żadnej pomocy, tylko wstyd i ból głowy.

Moja córka późno wyszła za mąż i przyprowadziła do nas zięcia. Żyją biednie, a ona obwinia mnie za to. Mówi, że to moja wina, że cała czwórka mieszka pod jednym dachem. To moja wina, że ciągle się kłócą, że nie mają gdzie założyć rodziny z dziećmi. Mój najstarszy syn nie narzeka, wszystko mu odpowiada. Ale wydaje się, że lepiej by mu było beze mnie. Gdzie ja mogę pójść?

Tylko Andrzej ma się dobrze. Dawno temu wyjechał do Niemiec, osiadł tam, dobrze zarabia. Kiedyś przyjeżdżał z wizytą raz w roku, ale potem przestał. Dzwoni raz na jakiś czas, nie widziałam go osobiście od trzech lat.

Nie raz mówiłam Andrzejowi, że ciężko nam tu razem mieszkać. Mówiłam mu, że dobrze by było, gdybym przeprowadziła się na wieś lub gdzieś indziej. Ale nigdy nie powiedział nic jednoznacznego.

Oczywiście, nie proszę go o wyjazd do Niemiec. Nie chcę być ciężarem i to przerażające, żeby w wieku 65 lat tak drastycznie coś zmieniać. Ale jestem jego matką. Mógłby mi pomóc kupić mały domek, w którym mogłabym spokojnie dożyć swoich lat. Od starszych dzieci nie można oczekiwać większej pomocy — ubolewa Anna.

Szkoda, że tak się to wszystko potoczyło. Wygląda na to, że najstarszy syn i córka pani Anny nie stali się samodzielnymi ludźmi, skoro nie potrafią budować swojego życia osobno i sprawiają matce emerytce tyle kłopotów. Możemy mieć tylko nadzieję, że rodzina znajdzie jakieś rozwiązanie, które zmieni sytuację na lepsze.

Pisaliśmy również o: Kasia Warnke popisała się pięknymi kształtami. To dlatego Piotr Stramowski był w niej bez końca zakochany

Może zainteresuje Cię to: Marcin Bosak opublikował na Instagramie niepokojącą relację. Aktor natychmiast zgłosił się na policję. "Szanowna policjo, błagam, pomóż mi"

Przypominamy o: Jarosław Bieniuk pokazał Jasia. Jak wygląda najmłodszy syn Anny Przybylskiej? "Wykapany tata, piękny chłopiec"