Mimo pytań dziennikarzy, czy rola jej się nie znudziła, 85-latka jasno postawiła sprawę i oznajmiła, że odejdzie, kiedy serial się zakończy.

Teresa Lipowska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce, zyskała sławę dzięki udziałowi w różnych produkcjach teatralnych i filmowych.

Jednak to występ w serialu "M jak miłość" przyniósł jej ogromną popularność.

Wcielając się w postać Barbary Mostowiak, aktorka stworzyła postać niezapomnianą dla wielu fanów rodziny Mostowiaków z Grabiny.

W ostatnim wywiadzie Teresa Lipowska podzieliła się planami na wakacje, które obejmują regeerację sił w Studziennej, sanktuarium Matki Bożej Studzieniczańskiej. 

Popularne wiadomości teraz

"Przyjechali rodzice męża, zamieszkali z nami "na naszych głowach i byli ze wszystkiego niezadowoleni. Szybko pokazałam im drzwi": historia dziewczyny

"Przyjechała do nas córka męża i zrobiła awanturę, co będzie jeść, a czego nie. A mój jeszcze płaci spore alimenty": nieprzyjemna historia

"Mąż ma syna (7 lat), a jego matka zakazała mu spotykać się ze mną. Teraz w weekendy muszę opuszczać swoje mieszkanie": historia naszej czytelniczki

"Matka poradziła, oszukać Adama, aby myślał, że dziecko jest jego, bo potrzebuje ojca. 'Zrób to, zanim będzie za późno': Wyznanie ciężarnej dziewczyny

Aktorka wspomniała również o spotkaniach z bliskimi, choć wielu z nich już nie ma. Pytana o ewentualne odejście z serialu "M jak miłość", Lipowska była zdecydowana i stwierdziła, że opuści podukcję tylko w momencie jej zakończenia.

Dzięki swojej niezwykłej roli w "M jak miłość" Teresa Lipowska zdobyła miejsce w sercach widzw i stała się ikoną kultowej produkcji TVP.

Choć wiele postaci zakończyło swoją przygodę z serialem, Lipowska nadal pozostaje jedną z filarów produkcji i uświetnia swoją grą każdy kolejny odcinek.

Dla fanów Barbary Mostowiak wiadomość o jej kontynuacji w "M jak miłość" jest niezwykle budująca i utwierdza ich w przekonaniu, że ich ulubiony serial niezmiennie będzie ich bawił i wzruszał.

Pojadę do Studziennej, gdzie jest Sanktuarium Matki Bożej Studzieniczańskiej. Spotkam się także z bliskimi, choć z mojego rocznika już niewielu ich zostało. Nasza przyjaciółka, do której przyjechaliśmy z mężem po raz pierwszy, już zmarła, ale na pewno odwiedzę jej córkę i wnuki. To zawsze miłe spotkania – powiedziała.

Pisaliśmy również o: Emocjonalny wpis Justyny Kowalczyk. Dzień, który ma dla niej ogromne znaczenie

Może zainteresuje Cię to: Sensacyjna wiadomość. Izabella Łukomska-Pyżalska rozstaje się z mężem

Przypominamy o: Młoda Polka odeszła w Grecji. Chłopak opowiada o ich planach na przyszłość. "Taka sytuacja mogła spotkać każdego z nas"