
Niesławny artysta pojawił się na pikniku antyszczepionkowym, co wywołało falę oburzenia i dezaprobaty. Nie była to jednak jedyna wpadka, która wywołała negatywną reakcję internautów.
W ostatnim czasie Ivan Komarenko stał się znany nie ze swojego wkładu muzycznego, ale z kontrowersyjnych poglądów na temat pandemii i wojny na Ukrainie.
Kojarzony jest przede wszystkim z promowaniem przekonań antyszczepionkowych i chwaleniem rosyjskiej polityki. Do niedawna Komarenko często publikował na Instagramie zdjęcia pokazujące rzekomy "dobrobyt" Rosji, wychwalając życie na Wschodzie.
Wkrótce jednak zaczął narzekać, że jego poglądy kosztują go możliwości koncertowania i pogrążają go w pogarszającej się sytuacji finansowej. Obwiniał władze miejskie w Polsce za blokowanie jego występów nad Wisłą.
[quote author=""]Prawie nie mam koncertów. Menedżer twierdzi, że organizatorzy boją się mnie zapraszać z powodu rosyjskiego pochodzenia
„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”
Kim jest przyszła teściowa Izabelli Krzan? Barbara Falender otwarcie o prezenterce TVP
Pierwsza rzecz, którą zobaczysz na obrazku ujawni, co może czekać Cię w przyszłości
Modlitwa za twojego dziecka
Po dłuższej nieobecności artysta postanowił wrócić do Polski i wziął udział w pikniku antyszczepionkowym.
Wyszedł na scenę, wykonując kilka piosenek, w tym swoje najnowsze protest songi poświęcone pandemii i premierowi Morawieckiemu. Komarenko udokumentował całe doświadczenie na swoim koncie na Instagramie, udostępniając zdjęcia, które pokazują jego taniec z Justyną Sochą.
"Piknik rodzinny oraz demonstracja StopNopu 2023 wczoraj w Warszawie odbyły się w przyjacielskiej atmosferze. Justyna Socha jak zawsze w świetnej formie. Dziękuje wszystkim moim drogim przyjaciołom za spotkanie. Nie obeszło się oczywiście bez mojego koncertu. Takie piosenki jak "Wolność", "Miska ryżu" czy "D***ki i celebryci" tradycyjnie zabrzmiały na scenie. Trzymajcie się zdrowo i do zobaczenia wkrótce" - oznajmił Komarenko, dodając wymowne hasztagi: "wolność", "prawda", "odwaga", "Polska", "Rosja", "przyjaciele".
Muzyk niewątpliwie spodziewał się zalewu polubień i pozytywnych komentarzy, ale rzeczywistość go rozczarowała. Zamiast tego jego post zalała fala nienawiści. Internauci wyraźnie nie podzielali jego poglądów i byli niezadowoleni z jego powrotu do Polski.
A ty czego tu wróciłeś, kacapie? Twoje miejsce jest w Mordorze mlekiem i miodem płynącym - napisał jeden z użytkowników Instagrama, a kolejny mu wtórował, zarzucając, że jest "zakłamany jak cała Rosja" i delikatnie sugerując, aby wrócił "do siebie".
Wygląda na to, że powrót Ivana Komarenki nie został ciepło przyjęty przez internautów, którzy zarzucają mu sympatyzowanie z Rosją i bycie przeciwko Polsce i Ukrainie. Na razie Ivan Komarenko nie odpowiedział na liczne komentarze swoich krytyków, ale niewykluczone, że odniesie się do nich w najbliższej przyszłości.
Pisaliśmy również o: Emocjonalny wpis Justyny Kowalczyk. Dzień, który ma dla niej ogromne znaczenie
Może zainteresuje Cię to: Koniec ery w "M jak miłość"? Teresa Lipowska zdradza swoje plany
Przypominamy o: Rodowicz odkrywa tajemnicę Olbrychskiego i pędzi do jego żony ze zaskakującym pytaniem. "Сzy Daniel dalej nic nie pamięta"