Tak jest w przypadku byłych małżonków, Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego, którzy pomimo rozwodu pozostają rodzicami dwóch synów – Franciszka i Juliana.
To, co się wydaje rozdziałem, w rzeczywistości staje się nowym rozdziałem w relacjach rodzinnych. Ostatnie wydarzenia ujawniły ich nowe perspektywy oraz wzajemne szacunek, który przebija się przez bariery dawnych związków.
Maciej Kurzajewski, znany prezenter i twarz programu "Pytanie na śniadanie", postanowił spędzić czas ze swoimi synami i wnuczką, którzy obecnie mieszkają we Włoszech.
Na Instagramie Kurzajewskiego pojawiło się zdjęcie, na którym razem z synami i wnuczką cieszą się plażą i chwilami spędzonymi razem. Hasztagi, które towarzyszą zdjęciu – #reallife #happiness #happyfather #happygrandfather #familytime#fatherandsons #alwaystogether #endlesssummer #nowordsneeded – ukazują głębokie uczucia i więzi, które ich łączą.
Jednak to, co jeszcze bardziej zaskoczyło, to reakcja Pauliny Smaszcz, byłej żony Macieja, na to zdjęcie. Jej długa i otwarta deklaracja pokazuje dojrzałe podejście do relacji rodzinnych, które przetrwają wszelkie zmiany i trudności.
„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia
"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Można? Można! I to jest właśnie rodzina. Rozwód, rozstanie, nowe związki nie mają znaczenia, gdy są dzieci – doceniła zachowanie ex-partnera. Dzieci nadal są rodziną związaną z ojcem lub matką. Nikt nie ma prawa ich porzucać, zostawiać, odrzucać lub „rozwodzić” się z dziećmi.
Jej słowa podkreślają, że pomimo różnych wyzwań, dzieci zawsze pozostają elementem łączącym rodziców, niezależnie od zmieniających się okoliczności.
Dorośli niech tworzą nowe związki, nowe relacje, nowe życie, ale pamięć i odpowiedzialność za WŁASNE DZIECI JEST NAJWAŻNIEJSZA – zauważyła.
W deklaracji Paulina Smaszcz wskazała na wagę odpowiedzialności rodziców za swoje dzieci, niezależnie od wieku. Podkreśliła, że dzieci przeżywają rozwody rodziców bez względu na to, ile mają lat. Jej wypowiedź jest manifestem troski i miłości do swoich synów oraz przesłaniem, że rodzicielstwo nie kończy się wraz z rozstaniem.
Ale to nie koniec emocjonalnych wyznań. Paulina Smaszcz podzieliła się także szczególnie osobistym aspektem swojego życia – walką o swoje dzieci i utraconą ciążą.
Ta walki kosztowała mnie wiele, ale walczyłam jak lwica, o to, co stworzyłam 26 lat temu w przypadku Franka i 17 lat temu, walcząc o Julka, kiedy umarł jego bliźniaczy brat. Czekając na Julka, straciłam jeszcze dwóch chłopców bliźniaków. Zawsze mówię, że jestem mamą 5 synów. Dwóch wynagrodziło mi miłością te straty – otworzyła się przed fanami.
Opowiedziała również o stracie dwóch synów bliźniaków i o tym, jakie znaczenie miało dla niej stworzenie nowego życia w kontekście opieki nad swoimi dziećmi.
Na mnie czas przychodzi dopiero teraz, kiedy od pewnego czasu, relacje taty z synami są już na spokojnej drodze, a nie na burzliwym morzu zagrożeń i niezrozumienia priorytetów. Teraz mogę spokojnie odejść, zniknąć lub budować swoje nowe życie – złożyła deklarację.
Ostatnie słowa deklaracji dotyczyły zmiany jej podejścia do mediów. Smaszcz zdradziła, że teraz, gdy relacje taty z synami stały się spokojniejsze, może skupić się na swoim własnym życiu. Zakończyła swoją deklarację, składając podziękowania swoim zwolennikom i wyrażając krytykę wobec autorów nieprzychylnych artykułów.
To, co zaczęło się od jednego zdjęcia na plaży, przerodziło się w otwartą deklarację, ukazującą, że miłość i odpowiedzialność rodzicielska są silniejsze od upływu czasu i rozbieżności. Obydwie strony zdają się teraz skupiać na wspólnych wartościach, które dają im siłę do budowania swoich nowych życiowych dróg.