Tego dnia przechodziłam przez ulicę, a koło mojego wózka złamało się na przejściu dla pieszych. Ogarnęła mnie panika, nie wiedziałam, co robić. Wtedy mężczyzna podniósł mój wózek i zaniósł go na chodnik.

To był Andrzej, pracował w pobliskim sklepie z oponami. Poszedłem z nim, a on przylutował koło z powrotem. W podziękowaniu dałem mu swój numer telefonu.

Wieczorem zadzwonił do mnie. Tak zaczął się nasz romans. Trzy miesiące później spakowałam swoje rzeczy i zamieszkałam z Andrzejem.

Moi rodzice byli temu przeciwni; ostatnim razem, gdy opuściłam ich dom w ten sposób, zaszłam w ciążę, a biologiczny ojciec dziecka zniknął. Ku zaskoczeniu moich rodziców, Andrzejowi i mnie się udało.

Ania nazywała Andrzeja swoim tatą. Chcieliśmy nawet mieć drugie dziecko, ale niestety nie udało się. Zaledwie 12 lat później urodziła się Julia.

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Szczerze mówiąc, myślałem, że Andrzej będzie bardziej przywiązany do własnej córki. Ale Anna była bliżej, nawet jeździł z nią na ryby, chodził na wycieczki.

Później Andrzej postanowił wynająć mieszkanie w Internecie - dla dziewczyn, jak powiedział. Zapłacił za nie bardzo szybko i łatwo, w samą porę na ślub Anny. Anna miała wtedy 25 lat i kończyła studia.

Nawiasem mówiąc, dostała się na uniwersytet sama, bez niczyjej pomocy. Jej córka wychodziła za mąż i myślała, że zamieszka z mężem w tym samym nowym mieszkaniu.

Ale okazało się, że mieszkanie było zarejestrowane na Julię. Anna była tym urażona. Andrzej powiedział, że na razie mieszkanie będzie wynajmowane, a pieniądze zostaną zaoszczędzone na edukację Julii.

"Po co trzynastoletniej dziewczynce mieszkanie?" - ale on nadal mnie nie słyszał. Powiedział tylko: "Najpierw pomogę swojej rodzinie, potem Annie".

I wtedy wszystko się ułożyło. Anna nadal nic nie wie i nie rozumie, dlaczego ojciec jej to zrobił.

Andrzej mówi, że może jej dać tylko zaliczkę na kredyt hipoteczny, więcej nie może jej pomóc. Nie pracuje już tak dużo jak kiedyś...

Pisaliśmy również o: Wspomnienia i tęsknota. Paulina Smaszcz o marzeniach, które nie zdążyły się spełnić z Kurzajewskim

Może zainteresuje: Polska pogrążona jest w żałobie. Nie żyje jeden z najwybitniejszych aktorów "Świata według Kiepskich"

Przypominamy o: W sieci gorąco. Andrzej Piaseczny odpowiada na nietakt internauty. "Proszę nie przekraczać tych granic"