Do naszej szkoły przyszedł cichy i nieatrakcyjny chłopak o imieniu Henryk. Miał trudne życie - jego matka piła i ciągle wychodziła.

Po pewnym czasie została pozbawiona praw rodzicielskich, a Heinrich zamieszkał z babcią.

Dorastał mądrze i spokojnie, ale ubierał się skromnie i słabo mówił.

Od razu stał się nielubiany w naszej klasie. Najbystrzejsi i najbardziej żywiołowi z nich wyzywali biedaka, a wychowawczyni nie uważała za konieczne ingerować.

Nikogo nie zbeształa ani nie zwymyślała - postanowiła zebrać nas wszystkich po lekcjach.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

-"Chłopcy, chodzą plotki, że nasz nowy chłopak jest prześladowany przez starszych uczniów.

Myślę, że powinieneś go chronić - kto inny jak nie ty? To było genialne posunięcie!

Rzeczywiście, starsi uczniowie naśmiewali się z niego, ale nawet oni bali się naszych chłopaków.

Chłopcy stanęli w obronie Henry'ego i wkrótce zostali przyjaciółmi.

Okazuje się, że nauczyciel musi być także psychologiem. Jak według Ciebie powinien był zareagować nauczyciel?

Pisaliśmy również o: Euforia i domysły. Które znane twarze staną się nową parą wodzirejów w "Dzień Dobry TVN"

Może zainteresuje: Kiedy mężczyzna dowiedział się, kogo poślubi jego córka, prawie stracił panowanie nad sobą, a powodem była stara wrogość

Przypominamy o: Pożegnanie Gabriela Seweryna. Szczegóły uroczystości pogrzebowej