Byłem bardzo szczęśliwy, dziecko było dla nas bardzo mile widziane i długo oczekiwane. Staraliśmy się o dziecko przez prawie rok, ale nie udało nam się i wtedy zdarzył się cud.
Yoanna urodziła zdrową i piękną dziewczynkę. Zacząłem wybierać numer mojej żony, ale nie odbierała. Wtedy wstałem i poszedłem na oddział.
Gdy zbliżałem się do oddziału, usłyszałem głośne dźwięki.
Natychmiast rozpoznałem głos żony i przyspieszyłem kroku. Tam Joanna już kłóciła się z pielęgniarką:
- "Czy ty zdajesz sobie sprawę, że ja nie jestem głupia?!" krzyczała moja żona, "myślisz, że nie potrafię rozpoznać własnego dziecka?
„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”
„Co ludzie powiedzą, córko, masz dopiero 24 lata, a mężczyźni już dają ci mieszkania: matka zaproponowała, żebyś dała jej mieszkanie”
„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”
"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić
To na pewno nie jest moje dziecko, pomyliłaś się. Wezwij głównego lekarza!
Kiedy Yoanna mnie zobaczyła, wyjaśniła, że nasze dziecko urodziło się bez włosów i z inną twarzą, a teraz zabrali je i przywieźli inne dziecko.
Nie rozumiałam, jak mogło dojść do takiej pomyłki.
Wkrótce przyszedł główny lekarz, który odebrał poród i po zbadaniu dziecka okazało się, że to chłopiec.
Wkrótce potem moja żona została przeproszona, pielęgniarka pomyliła chłopca, który miał zostać wysłany do sierocińca, z naszą córką.
Wkrótce dziecko zostało nam zwrócone. Moja żona i ja mimowolnie zaczęliśmy myśleć o chłopcu, którego porzuciła matka.
Po przedyskutowaniu sytuacji zdecydowaliśmy, że zabierzemy dziecko ze sobą. Okazało się, że moja żona urodziła jedno dziecko, a my wróciliśmy do domu z dwójką.
Pisaliśmy również o: Nowy rozdział w życiu Michała Szpaka. Ojcostwo na horyzoncie. „Pójdę z nim na każdy melanż”
Może zainteresuje: Moja matka oddała mnie do sierocińca dla nowego mężczyzny i przypomniała sobie o mnie 10 lat później. Nie uwierzycie, czego teraz ode mnie wymaga
Przypominamy o: Ostatni świadek. Jak kztałtują się losy kelnerki po dramatycznym zdarzeniu z Piotrem Woźniakiem-Starakiem