Córki były zdrowe, więc nie chciano trzymać ich w szpitalu i jutro zostały wypisane. Jak się okazało, matka dziewczynek chciała zabrać tylko jedną z córek.
Lekarze powiedzieli jej, że nie powinna rozdzielać bliźniąt, ale ona stała na swoim stanowisku i nie chciała zmienić zdania.
- "Gdzie mam położyć dwójkę? Przygotowywałam się tylko na jedno, kupiłam jedno łóżeczko. I nawet wtedy nie mogę nosić dwóch. Skąd miałabym wziąć rzeczy dla dwóch osób?
Nie, na pewno wezmę jedno.
Lekarka była zszokowana, że jej matka bez planu zamierza rozdzielić siostry. Matka odeszła tylko z jednym dzieckiem i nikt jej nie przekonywał.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy
NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!
Nazwała swoją córkę Joanna. Druga dziewczynka pozostała w szpitalu. Mijały lata, a dziewczynki dorastały. Miały teraz po sześć lat.
Oczywiście nie wiedziały o swoim istnieniu. Potem obie zachorowały, obie trafiły do szpitala, szczęśliwym trafem do tego samego. Zdziwi Cię teraz nie fakt, że druga dziewczynka została adoptowana, ale to, że nazwano ją tak samo - Joanna.
Spotkały się na korytarzu. Żadne z nich nie rozumiało, co się dzieje, zaczęli się dotykać, myśleli, że są tak chorzy, że widzą siebie. - Joanna. Oboje się uśmiechnęli. -
"Joanna - odpowiedziała druga, jakby potwierdzając, że to jej imię. Bawiły się całą noc i zasnęły w swoich ramionach.
Lekarze również trafili do szpitala, po czym zdali sobie sprawę z tego, co się stało i siostry zostały ponownie połączone. Los w końcu połączył bliźniaczki.
Kiedy przyjechali rodzice, matka zastępcza chciała zabrać córkę, ale ta zaczęła płakać, więc zostawiła siostry, żeby się bawiły.
A co z jej biologiczną matką, nawet nie drgnął jej mięsień na twarzy, po prostu wstała i spojrzała na córkę, którą kiedyś zostawiła i dodała:
- "Cóż, najważniejsze, że żyje, widać, że ją kochają". Matka zastępcza zabrała dziewczynkę ze szpitala, nie chciała, żeby siostry się przywiązały.
A druga Joanna czuła się jeszcze gorzej, bo po raz drugi odebrano jej siostrę. Jej temperatura wzrosła, spojrzała na drzwi i powiedziała:
Gdzie jest moja Joanna? Później dziewczyna doszła do siebie. Ale obiecała sobie, że odnajdzie swoją siostrę.
Pisaliśmy również o: Maryla Rodowicz w sklepowej aferze. Bagietka i rachunek na 1254 złote. Jakieś czary
Może zainteresuje: Podczas rodzinnej uroczystości moja siostra postanowiła poruszyć kwestię dziedziczenia, ale nie wzięła pod uwagę jednej bardzo ważnej rzeczy
Przypominamy o: Strata dla polskiej sceny muzycznej. Ralph Kaminski w żałobie po zgonie bliskiej mu kobiety