Odważna i wygadana Anna oraz nieśmiała Katarzyna.

Anna żartowała i dodawała otuchy Katii, która rozglądała się przestraszona, jakby nie zdając sobie sprawy z tego, co się dzieje. Kobiety miały rodzić niemal w tym samym czasie i na tej samej sali porodowej.

Na szczęście tego dnia w szpitalu pracowały dwa zespoły i nikt nie był rozdarty między rodzącymi kobietami.Katarzyna urodziła dziewczynkę.

Charakter jej matki był od razu widoczny. Dziecko nie płakało, tylko nieśmiało piszczało i urodziło się całkowicie zdrowe. A potem urodziła Annę. Bliźniaki krzyczały tak głośno, że obudziły nie tylko budynek szpitala położniczego, ale całą ulicę.

Nawiasem mówiąc, narodziny dwóch chłopców były zaskoczeniem dla wszystkich. Dla ich matki również. To właśnie wtedy stała się cicha, przestała mówić i żartować.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Następnego dnia podekscytowana Katarzyna pobiegła do pielęgniarek, bo jej oddziałowa Anna przez półtorej godziny nie wróciła spod prysznica.

Dzień później główny lekarz otrzymał pisemną odmowę oddania bliźniaków.

Dwoje dzieci okazało się dla Anny ciężarem nie do udźwignięcia, a przyjęcie tylko jednego było niesprawiedliwe.

Oczywiście, współczujemy dzieciom. Ale personel medyczny musiał po prostu zaakceptować wniosek i umieścić bliźnięta na oddziale porzucenia.

Później chłopcy udali się do domu dziecka. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że Katarzyna z mężem od razu przejmą opiekę nad noworodkami.

Była bardzo przyzwyczajona do chłopców ... Kiedy została wypisana, lekarze żartowali: "Urodziła jedno dziecko, a wychodzi z trójką".

Pisaliśmy również o: "Zgadnij co." Głos Anny przeszedł przez telefon, brzmiąc bardziej wesoło niż zdenerwowany. "Rzucił mnie przez barszcz"

Może zainteresuje: Zięć zapomniał telefon z domu. A potem otrzymał SMS-a od córki. Byłem podekscytowany. "Wszystko przeleciało mi przed oczami"

Przypominamy o: Katarzyna zostawiła męża dla sąsiada. Nie zamierzała mu więcej wybaczać. "Bóg jest jego sędzią, niech ukara go sam"