Anna miała 37 lat. Pewnego dnia dowie się, że zostanie młodą babcią. -"Co mamy zrobić, niech Beata zamieszka z nami. Nie możemy jej zostawić z tymi krewnymi.
Tylko proszę, skończ szkołę. - Dziękuję, mamo, wiedziałam, że mnie wesprzesz! Anna nie widziała sensu w karaniu czy odmawianiu synowi, bo sama nie była bezproblemowa.
Urodziła dwóch synów z różnymi mężczyznami, a teraz mieszka z innym. A jej syn był jej, kochała go bardzo, więc nie karciła go. Beata przyjechała z jedną torbą, innych rzeczy dziewczyna nie miała.
Beata polubiła swoją nową rodzinę, a po szkole pomagała teściowej w pracach domowych i nie narzekała na ciszę w domu, której nie miała w domu rodziców.
Andrzej po szkole pracował na budowie, by pomóc zarówno matce, jak i nowej rodzinie. Potem urodził im się syn, a jego pierwsza teściowa wzięła dziecko i zauważyła, że to jej syn.
Dumny ojciec zaniósł syna do domu. Pomimo oczekiwań teściowej, że będzie im ciężko, było wręcz przeciwnie. Jej syn pracował, wciąż miał czas na wieczorne wyjścia z dzieckiem, a Beata była dobrą mamą. Koledzy Andrzeja byli za młodzi, a ich zainteresowania rozbieżne.
Chłopiec nie poszedł do technikum, jak chciała jego matka, a jego przyjaciele odeszli. Minął cały rok. Zbliżają się urodziny Krzysztofa i przyjechała jego rodzina. Rodzina zorganizowała uroczystość, Beata i Anna przygotowały sałatki.
A potem syn stanął na środku stołu i chciał ogłosić: "Mamo, mamy radosną okazję, usiądź".
"Nie strasz mnie, synku!" - żartuję, żartuję, żartuję... wszystko jest w porządku - zaśmiał się Andrzej.
Anna sapnęła. Goście również się śmiali i zaczęli jeść sałatki przygotowane przez dziewczyny. Przyjęcie urodzinowe było wielkim sukcesem.
Pisaliśmy również o: "Jestem przyszłą Miss Świata: W końcu nie na darmo wydałam pół miliona euro na swój wygląd"
Może zainteresuje: Teściowa uważała, że zrobiła wszystko, co w jej mocy dla swojej synowej, a ta nie była jej wdzięczna. Nie wzięła jednak pod uwagę czynnika ludzkiego
Przypominamy o: Moja sąsiadka podwiozła mnie kiedyś do miasta i oczekuje, że zawsze jej się odwdzięczę. "Dlaczego ludzie są tacy zuchwali"