
Kiedy Marta Kubacka trafiła do szpitala, jej wierny i kochający mąż pojechał ją odwiedzić, zostawiając wszystko za sobą. Oto co miał do powiedzenia o stanie Marty na początku jej drogi do zdrowia.
Czujemy się w porządku. To, co się działo, zostawi swój ślad i na dłuższą metę będzie miało swoje konsekwencje. Rehabilitacja jest dalej potrzebna. Staramy się ten weekend wykorzystać, żeby odpocząć, nabrać siły na kolejne tygodnie – powiedział Monice Zalewskiej.
Biorąc pod uwagę poważny stan żony, zdawał sobie sprawę, że Marta nie będzie w stanie zająć się córkami.
Potrzebujemy trochę czasu oraz profesjonalnej rehabilitacji, żeby móc normalnie funkcjonować – wyjaśnił.
Dawid Kubacki z przerażeniem wspomina początek choroby swojej żony.
"Z zasady wszystkim odmawiałam. Nieistotne czy to najlepszy przyjaciel, czy siostra. Odpowiedź była zawsze ta sama: 'Nie pożyczam pieniędzy.'" Z życia
„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”
Bolesna stratа. Nie żyje mama Izabeli Janachowskiej, jej wzruszające wpisy na Instagramie poruszają serca
Rewelacyjnie prosty przepis na makowiec jak u babci
Przy wybudzaniu żony okazywało się, że ma sparaliżowaną całą jedną stronę ciała – zdradził.
Dawid Kubacki powiedział również, że od teraz jego żona będzie potrzebowała wszczepialnego defibrylatora serca.
Taki implant ICD pozwala tak naprawdę normalnie korzystać z życia. Są oczywiście obostrzenia, bo pewnych rzeczy nie można robić – powiedział w rozmowie z Polsat News.
Sportowiec powiedział również, że brak matki w domu wpłynął na nastrój jego córek, bardzo tęskniły za mamą.
To, że mamy nie było w domu, było dla nich trudne, dawało się to odczuć w ich zachowaniu – nie ukrywał Dawid.
Apoloniusz Tajner w końcu opowiedział, co przeżywał Dawid, gdy usłyszał smutną wiadomość z domu.
Jeżeli pojawia się sygnał, że znaleziono nieprzytomną żonę, która jest w szpitalu i szykuje się do przetransportowania do kolejnego szpitala, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Rzuca się wszystko w tym momencie, priorytet jest jeden: powrót do domu. Raz, że trzeba się dziećmi zająć, dwa, że trzeba to wszystko zorganizować, trzy, że trzeba być przy żonie, która była wtedy nieprzytomna – mówił Tajner podczas rozmowy z portalem.
Były trener powiedział, że nigdy nie wątpił w cnotę swojego byłego podopiecznego i jest dumny ze swojego postępowania.
Gdyby zrobił inaczej, można by dyskutować. Nie w takiej sytuacji. W mojej mentalności nie mieści się inne zachowanie. Tylko tak mógł zrobić i tak zrobił – podkreślił Apoloniusz Tajner.
Pisaliśmy również o: Agnieszka Włodarczyk już jest po ślubie? "Dokładnej daty nie zdradzę"
Może zainteresuje Cię to: Marcin Hakiel na romantycznym spacerze z Dominiką. Figury jego dziewczyny zazdrościłaby nawet Kasia Cichopek
Przypominamy o: Jarosław Bieniuk pokazał Jasia. Jak wygląda najmłodszy syn Anny Przybylskiej? "Wykapany tata, piękny chłopiec"