Dziennikarka jednak nie zapomina o trudach, jakie musiała przejść i dzieli się swoimi doświadczeniami z fanami.

Bieda, z którą Rusin musiała się mierzyć, była dla niej ogromnym wyzwaniem. Była to walka o przetrwanie i godne życie. Wszelkie zbędne wydatki były poza jej zasięgiem, a każda złotówka była liczona.

Nie było miejsca na luksusowe kawy czy drogie zakupy. Jednak dzięki temu doświadczeniu, Rusin nauczyła się doceniać drobne rzeczy i mieć wdzięczność za każdą małą przyjemność, która teraz jest dla niej łatwo dostępna.

Okres biednego życia w Waszyngtonie nauczył Kingę Rusin również wartości oszczędzania. Dziennikarka korzystała z kuponów rabatowych i poszukiwała okazji, by zmniejszyć koszty życia. Te doświadczenia nauczyły ją rozważnego zarządzania finansami i umiejętności szukania oszczędności, które są jej przydatne także teraz, gdy jest już w komfortowej sytuacji materialnej.

Dziś Kinga Rusin może cieszyć się luksusem i wygodą, ale pamięta, skąd się wzięła i jakie były jej początki. Ta trudna przeszłość sprawia, że docenia każdą chwilę i jest wdzięczna za to, co ma. Nie zapomina również o innych osobach, które nadal borykają się z biedą i bezdomnością.

Popularne wiadomości teraz

Wojciech nie udawał, że słyszy tę wiadomość po raz pierwszy. Pożegnał się z sąsiadką i poszedł do domu, ale serce go bolało

"Mąż stracił mieszkanie, wyjechał do innego miasta i nie wrócił od kilku miesięcy: wspieram go w każdy możliwy sposób"

Anna przypadkowo spotkała swojego byłego męża i wspomnienia z ich wspólnego życia zostały uruchomione: "Tak się cieszę, że nie jestem z nim"

"Moja Anna nie ma jeszcze 70 lat, a już przechodzi na emeryturę. Musimy pracować, póki żyjemy, inaczej nie mamy po co żyć"

"Sąsiedzi podpowiedzieli mi, jak ekonomicznie robić zakupy. Trzeba zainwestować w gazety, wycinać z nich kupony rabatowe, zrobić sobie trasę zakupową i w ten sposób oszczędzać. Nawet poważne tytuły, jak "Washington Post" czy "Washington Time", miały dodatki z kuponami promocyjnymi, więc obiad planowało się ze składników nabytych w atrakcyjnej cenie" - zdradziła w swoim poradniku Kinga Rusin.

Historia Kingi Rusin jest dowodem na to, że niezależnie od przeciwności losu, trudności można pokonać i osiągnąć sukces. Jej siła, determinacja i umiejętność radzenia sobie z trudnościami są inspiracją dla innych. Dziennikarka udowadnia, że bieda nie jest wyrokiem, ale etapem w życiu, z którego można wyrwać się dzięki własnej determinacji i pracy.

Kinga Rusin dzieli się swoją historią, aby zainspirować innych do walki o swoje marzenia i przypomnieć, że trudne czasy mogą prowadzić do lepszych dni. Jej historia pokazuje, że każdy może odnieść sukces, jeśli tylko ma wiarę w siebie i nie poddaje się w obliczu trudności.

"Pójście choć raz w miesiącu do restauracji pozostawało w sferze marzeń. Marzeniem też była kawa ze Starbucksa - dla mnie synonim amerykańskiego szczęścia. Patrzyłam przez okno na mieszkańców Waszyngtonu, którzy dzień pracy zaczynali właśnie od kubka tej kawy, i zastanawiałam się, czy kiedykolwiek będzie nas na to stać. Bo ta kawa to był sposób na życie" - tak mi się wtedy wydawało - przyznała dziennikarka w swojej książce.

Pisaliśmy również o: Tajemnica finansowej zagadki Dagmary Kaźmierskiej. Dlaczego mimo życia jak królowa, nieustannie narzeka na brak pieniędzy

Może zainteresuje Cię to: Zaskakujące podobieństwo. Odkrycie, które ujawnia, jak wiele wspólnego mają Izabela Małysz i jej córka

Przypominamy o: Marcin Hakiel przekracza granice. Zdradza intymne szczegóły małżeństwa z Cichopek. Czego żałuje