Dotychczas ich relacje były napięte, a Smaszcz nie szczędziła im krytycznych słów. Co skłoniło ją do takiego zwrotu akcji?
Paulina i Maciej tworzyli udane małżeństwo przez wiele lat, jednak ich rozwód w 2020 roku był nagły. Mimo twierdzeń o rozstaniu w zgodzie, pojawiały się kolejne odsłony afery, która zapoczątkowała Smaszcz. To właśnie ona ujawniła publicznie związek byłego męża z Kasią Cichopek, co wywołało burzę emocji.
Następnie Smaszcz wielokrotnie oskarżała Macieja o niewierność i długotrwały romans z Cichopek. Cała sprawa trafiła nawet do sądu, gdzie dochodzą do siebie wzajemne zarzuty. Jednak niespodziewanie Paulina postanowiła publicznie oznajmić, że teraz wspiera ich związek.
W swoim długim wpisie na Instagramie Smaszcz przyznała, że wybaczyła byłemu mężowi za jego zachowanie. Choć jej decyzja o rozwodzie była podjęta już dawno temu, to teraz postanowiła jasno wyrazić swoje uczucia. Wskazała również, że dla niej najważniejsze jest, aby Maciej poukładał sobie relacje z ich synami, które, jak podkreśla, od pewnego czasu są wzorowe.
"Wszystkie sprawy toczą się w sądzie między naszymi prawnikami. Maćka i pani Katarzyny przeciwko mnie i moje, w których się bronię przeciwko zarzutom, zatajaniem prawdy i faktów. Wszystko krąży wyłącznie wokół finansów. Im mało, a ja nie widzę powodu, by komukolwiek płacić za moją krzywdę i wyrządzone mi zło" - czytamy.
"Kiedy wychodziłam za mąż, pokazałam babci swoją obrączkę z grawerem. Powiedziała, że to zły znak, a ja jej nie uwierzyłam": z życia
"Chciałam pomóc biednej znajomej i zaprosiłam ją do pracy u nas. A ona była tak ubrana, jakby szła na randkę z moim mężem. Nie ma wstydu": z życia.
"Jak Bóg zabrał mojego syna, synowa zaczęła mnie unikać. A wnuk opowiedział, że jest wujek, który daje mamie kwiaty. Rozumiem ją": kochająca teściowa
"Pozwoliłam synowi z żoną pomieszkać u mnie. Minął miesiąc. Kłócimy się, ale nie mogę ich wyrzucić, bo to moje dzieci": historia kochającej matki
Druga część posta dotyczyła samego związku "Kurzopków", jak nazwano parę Maciej-Kasia. Paulina wyjaśniła, że nie utrzymuje z nimi żadnych relacji, ale przyznała, że niejasności między nimi są rozpatrywane przez sąd.
Niezależnie od tego, Paulina zapewniła, że nie ma nic przeciwko ich miłości i kibicuje im, ponieważ wybrali siebie i mają prawo do szczęścia.
To niewątpliwie zaskakujący zwrot akcji w tej trudnej sytuacji. Czy Paulina Smaszcz rzeczywiście pogodziła się z przeszłością i szczerze życzy byłemu mężowi i jego partnerce szczęścia? Czas pokaże, jak ta sytuacja się rozwinie, ale jedno jest pewne - to wyznanie wywołało wiele spekulacji i komentarzy w mediach społecznościowych.
Pisaliśmy również o: Wielkie wydarzenie. Ślub córki premiera Morawieckiego przykuł uwagę mediów
Może zainteresuje Cię to: Marcin Prokop odkrywa swoje młodzieńcze lata. Zdjęcia wzbudzają poruszenie w sieci
Przypominamy o: Niebywały wygląd matki Joanny Koroniewskiej. Upamiętnienie niezwykłej matki, której straciła ponad 20 lat temu