Choć samotne macierzyństwo nie jest łatwym wyzwaniem, Opozda stara się być dla Vincenta najlepszą mamą na świecie. Jednym z kluczowych aspektów tej decyzji jest postanowienie aktorki, że nie odda swojego dziecka do żłobka.

Joanna Opozda poświęca niemal cały swój czas Vincentowi, dbając o jego zdrowie i dobrostan. Chociaż czasami jej własna mama pomaga w opiece nad maluchem, to przede wszystkim aktorka angażuje się w jego wychowanie. Jej celem jest zapewnienie Vincentowi miłości i wsparcia, zwłaszcza w kontekście niepełnej rodziny.

Nie oddam synka do żłobka. Byliśmy w żłobku. 3 dni adaptacji. Wszystkie dzieci chore. Wmawiali nam, że te biedne maleństwa mają alergię. Glut po pas. Aż mi było przykro i sama wycierałam im noski. Po trzech dniach Vincent był chory, a był tam godzinę, max dwie dziennie. Wydaje mi się, że dopóki dziecko nie mówi, lepiej żeby było z rodzicami. Niemowlak nie powie nam, co go boli, co się działo itd. Wiem, ze dzieci chorują i to jest coś czego nie unikniesz, ale w wieku przedszkolnym przynajmniej dziecko potrafi mówić… Powiedzieć, że boli go brzuch czy gardło.

Aby dać synowi piękne dzieciństwo, Opozda zabiera go ze sobą wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Nawet jej plany filmowe zostają zamienione na wspólne chwile na placach zabaw. Nie szczędzi mu czułości i bliskości matki.

Jednym z kluczowych wyborów, jakie podjęła, jest zdecydowane nieoddawanie syna do żłobka. Joanna Opozda opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z żłobkiem, gdzie dzieci często były chore, a opiekunowie wskazywali na alergie. To doświadczenie skłoniło ją do przemyśleń i decyzji o tym, że do momentu, gdy dziecko potrafi komunikować swoje potrzeby, lepiej, aby było w rodzinnym otoczeniu.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Joanna Opozda troszczy się o to, by syn mógł rosnąć i rozwijać się w bezpiecznym i kochającym środowisku. Gdy musi wyjechać, zapewnia mu najlepszą opiekę osoby zaufanej.

Jest to prawdziwa miłość i oddanie matki, które dowodzi, że rodzicielstwo może być najważniejszym i najważniejszym aspektem życia. Joanna Opozda podjęła wyzwanie samotnego macierzyństwa z pasją i miłością dla swojego syna, co zasługuje na ogromny szacunek.

Pisaliśmy również o: Dramatyczne wydarzenie przerywa zdjęcia do "M jak miłość". Co się stało

Może zainteresuje Cię to: Katarzyna Cichopek wprawia w łzy fanów. Wzruszający moment z aktorką. "Płakałam razem z Tobą"

Przypominamy o: Dramatyczna sytuacja wokalistki Dwa Plus Jeden. Jej dom rozpada się na jej oczach