
Gospodarz programu "Fakty" TVN przegrał trudną walkę z chorobą alkoholową.
Jego śmierć była szokiem dla środowiska dziennikarskiego, ale także przywróciła pamięć o tragicznej historii, związaną z jego ojcem.
Kamil Durczok zmarł o godzinie 4:30 rano, po tym, jak trafił do szpitala w Katowicach-Ligocie w ciężkim stanie. Niestety, przewlekła choroba alkoholowa zakończyła życie tego uznanego dziennikarza, pozostawiając w żałobie wiele osób.
Pacjent zmarł w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia - poinformował wówczas rzecznik placówki.
Pogrzeb Kamila Durczoka odbył się trzy dni po jego śmierci, na cmentarzu w Katowicach-Kostuchnie. Spoczął w grobie obok swojego ukochanego ojca, Krystiana, co wiązało się z pewną smutną historią.
Nieznane fakty. Jak Gabriel Seweryn wprowadził zamieszanie do relacji z matką przed odejsciem
Kiedy mąż dowiedział się, że moja matka zastawiła mi swoje mieszkanie, powiedział mi, coś, czego nie mogę zrozumieć
Żona miała zostać wypisana ze szpitala, ale wciąż jej nie było, więc mąż postanowił sam udać się na oddział. Gdy się zbliżał, usłyszał hałas
Córka wyszła za mąż i dopiero wtedy przyprowadziła swojego męża do wioski, aby spotkał się z jej matką
Krystian Durczok, ojciec Kamila, był pasjonatem motoryzacji. Jego umiejętności nie ograniczały się tylko do diagnostyki i napraw samochodów, ale także do wyceny ich wartości.
Choć syn Kamil nie podzielał tej pasji, ojciec był dla niego ogromnym wsparciem, zwłaszcza w trudnych chwilach, które miały miejsce przed jego śmiercią.
Krystian Durczok zmarł 27 grudnia 2016 roku po długotrwałej chorobie. Po tej tragicznej stracie, Kamil Durczok obwinił media za rolę, jaką odegrały w pogorszeniu zdrowia jego ojca.
Rano umarł mój tata. Człowiek, któremu wszystko zawdzięczam. RIP - napisał na Twitterze. Na tym jednak nie poprzestał. O co obwinił media?
W mediach krążyły plotki, często podsycane przez samego prezentera, że "nagonka" ze strony mediów odegrała istotną rolę w pogorszeniu zdrowia jego ojca, który angażował się emocjonalnie w całą sytuację.
Rozgoryczenie Kamila Durczoka było ogromne, a smutne wydarzenia sprawiły, że jeszcze bardziej pogrążył się w nałogu. W kuluarach mówi się, że wtedy coś w nim "pękło," i już nigdy nie był taki sam. Teraz obaj panowie leżą obok siebie w jednym grobowcu w Katowicach-Kostuchnie, spoczywając w wiecznym pokoju.
Pisaliśmy również o: Ostatnie słowa Marka Perepeczki przed odejściem. Smutne wydarzenia w nocy
Może zainteresuje: Krzysztof powiedział żonie, że w jego życiu pojawiła się inna kobieta. Następnego dnia zmienił zdanie
Przypominamy o: Żałoba w świecie polskiej telewizji. Nie żyje aktorka z kultowego serialu TVP