Wówczas skoczek zdecydował się zrezygnować z udziału w zawodach w Vikersund, skupiając się na wsparciu swojej rodziny w trudnych chwilach. W ciągu tych tygodni Dawid regularnie przekazywał aktualizacje na temat stanu zdrowia żony, a po jej wyjściu ze szpitala ogłosił tę dobrą nowinę światu.
Jednak po tym okresie niewiele było wiadomo na temat tego, jak się teraz czuje Marta. Dopiero teraz, w najnowszym wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN," Dawid Kubacki otwiera się na temat tych trudnych chwil.
Opowiada o swoich obawach, szczególnie o tym, jak poinformuje swoje dziecko w przypadku najgorszego scenariusza.
To była ich heroiczna praca żeby ją przy tym życiu utrzymać i później wyprowadzić do tego, co jest teraz. W momencie, gdy jest bardzo źle, to się człowiek zastanawia, w którą stronę to pójdzie. I jak to będzie, i co by było gdyby. Nie życzę nikomu takich przemyśleń. Jak sobie przypominam, to mi ściska głos w gardle, bo się zacząłem zastanawiać, jak to dziecku wytłumaczyć, gdyby to poszło nie w tę stronę, co trzeba
Jednak dziś mamy również dobre wieści. Marta Kubacka czuje się naprawdę dobrze. Lekarze wydali jasne oświadczenie, tłumacząc, że może ona teraz żyć całkowicie normalnym życiem. Istnieją pewne ograniczenia, na przykład związane z pracą przy spawaniu, ze względu na wpływ pola magnetycznego w wysokiej częstotliwości. Jednak poza tym może prowadzić normalne życie.
Spawać jej tylko nie wolno. Jakby chciała zrobić kurs spawacza, to nie za bardzo, bo samo to urządzenie ma ograniczenie, niezbyt dobrze działa pole magnetyczne w wysokiej częstotliwości na to. Na mikrofalówkę i płytę indukcyjną trzeba też uważać i z lekkim dystansem do nich. Ale poza tym żyć normalnie. Takie jest też zalecenie lekarzy, więc żyjmy normalnie
Opowieść o odzyskaniu zdrowia Marty Kubackiej to inspirujący przykład determinacji, miłości i siły rodziny w obliczu trudności. To także przypomnienie, że nawet w najcięższych chwilach warto wierzyć w powrót do normalności i świętować każdy dzień życia.
Pisaliśmy również o: Moja siostrzenica szantażuje mnie i oskarża mojego syna przed moją teściową. Reakcja teściowej na to wszystko mnie zdumiała
Może zainteresuje: "Twój syn należy do kolonii karnej". Krzyczała Marta na matkę napastnika swojej córki, ale nikt nie mógł sobie wyobrazić, jak to się skończy
Przypominamy o: Wszystkie kobiety w ciąży były odwiedzane codziennie, przynoszono im pyszne jedzenie i słodycze, z wyjątkiem Anny