Wyglądała na lekceważącą i arogancką. Dziwnie było widzieć tak arogancką kobietę w małym wiejskim sklepiku.

Starszy mężczyzna nieśmiało płacił za swoje zakupy. Co jeśli sprzedawca wysyczałby coś obraźliwego? Albo krzyknie na niego? To było oczywiste, za jakich drani uważała klientów. I ogólnie wszystkich. Dziwnie się na to patrzy! Można by namalować obrazek: „Największy władca świata patrzący na niewolników”.

Ale sprzedawczyni odwróciła się i światło padło na jej twarz; na połowę twarzy, którą starannie odwracała.

I niebieski ślad pod jej okiem. To niedopowiedzenie. Wyobraź to sobie. Niebiesko-fioletowy cień rozprzestrzenił się na całą połowę jej twarzy.

"Och! Kto cię uderzył?” - zapytał starszy mężczyzna z zakłopotaniem i współczuciem. Był przerażony...

Popularne wiadomości teraz

"Zostawiłam dzieci z mężem i odeszłam. Teraz wreszcie będę żyć dla siebie"

"Mój mąż zaczął dostawać więcej pieniędzy i chciał prowadzić oddzielny budżet: gdyby tylko wiedział, że robi mi wielką przysługę"

"Mój mąż uważa, że powinniśmy przeprowadzić się do jego rodzinnej wioski, ponieważ nie może znaleźć pracy w mieście: nie chcę tego robić"

"Moja córka nie chce zauważyć, że ja i moi teściowie pomagamy im we wszystkim, ale nie będziemy trwać wiecznie"

Sprzedawczyni nic nie odpowiedziała. Zapłakała cicho i przesunęła terminal kart.

Nie było sensu pytać. Jeśli to krewny, to kto inny? Jeśli ktoś obcy, to powie. Stała się taka straszna rzecz! Wszyscy będą współczuć i pomagać.

Ale nie możesz powiedzieć o swoich bliskich. Będziesz tylko gorzko płakać. I wszyscy będą cię potępiać: jak możesz to tolerować?

To prawda. Ale czasami nie ma siły, aby to rozwiązać. Nie ma zasobów.

A arogancja jest bardzo często próbą ukrycia prawdziwego stanu rzeczy. Aby ukryć ślady.

Widzimy tylko część obrazu. To, co jest pokazywane. O tym musimy pamiętać. I nie spieszyć się z osądzaniem i potępianiem.