Aptekarz znajduje lekarstwo i mówi: "To będzie tyle". Starsza kobieta grzebie w swojej zniszczonej torebce, wyciąga ostatnie monety i okazuje się, że brakuje jej kilku złotych na lekarstwa.

Farmaceuta odwraca wzrok, podnosi blister i przechodzi do obsługi młodej matki. Biedna kobieta podchodzi do okienka i ze łzami w oczach próbuje włożyć pieniądze z powrotem do portfela.

W tym momencie nie mogłem myśleć o niczym innym, jak tylko o tym, że muszę pomóc tej osobie. Podszedłem i zaoferowałem swoją pomoc.

Na początku starsza pani mi nie uwierzyła. Patrzyła na mnie jak na kosmitę. Jej oczy wciąż mrugały, a łza, która prawie sięgała jej podbródka, nagle zamarła.

Wtedy najwyraźniej dotarło do niej, że zaoferowano jej darmową pomoc i chwyciła mnie za ramię, jakbym próbował uciec.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Jej kurczowo trzymane palce wbiły się w moją dłoń jak szczypce, tak bardzo, że nawet zabolało. Wtedy pomyślałem, że to prawdopodobnie ostatnia nadzieja. Podeszliśmy do okna, a babcia ponownie wyciągnęła receptę.

Dopiero teraz powiedziałem: "Poproszę wszystko z listy". Tu znów doświadczyłem spojrzenia kosmity - tyle że tym razem ze strony farmaceutki. Na koniec dodałam listę potrzebnych mi leków, po które sama przyszłam do apteki, bo w przypływie entuzjazmu prawie o nich zapomniałam.

Kiedy wyszłyśmy z babcią z apteki, powtarzała: "Niech cię Bóg błogosławi, córeczko". Włożyłam jej w pięść dwieście złotych, ale odmówiła i próbowała odejść.

Półgębkiem udało mi się przekonać babcię, że robię to z głębi serca. Kiedy patrzyłem, jak powoli się oddala, nagle poczułem się zawstydzony z jakiegoś powodu.

Jakby to była moja wina, że naszych starych ludzi nie stać na podstawowe leki. Od tamtej pory jestem szczególnie wyczulony na starszych ludzi w sklepach, aptekach czy żebrzących.

Pisaliśmy również o: Po 23 latach niespodziewane otwarcie. Natalia Kukulska dzieli się kulisami małżeństwa. "Różnice, niedomówienia"

Może zainteresuje: Niespodziewane rozczarowanie. Moja córka otrzymała drogi prezent ślubny, ale nie wszystko było radosne

Przypominamy o: Surowa prawda Marcina Hakiela. Koniec kontaktów z byłą żoną Katarzyną Cichopek. „My właściwie nie mamy kontaktów”